Witajcie motylki. Wybaczcie, że tyle się nie odzywałam, ale nie miałam czasu, ponadto już po kilku dniach widzę strasznie negatywne skutki tego mojego niby odchudzania. Wszystkie paznokcie poszły, włosy mi wypadają, usypiam na lekcjach, nie mam siły, energii i chęci na nic. Mam jakieś skurcze w nogach i rękach, coś strasznego. Dziś i wczoraj jadłam więcej, ale nie obżerałam się. Wiem, że jutro jest studniówka i zawale, nie chce w taki dzień przejmować się dietą, ale od poniedziałku ostro zaczynam. Więc zadaje wam ważne pytanie JAK SIĘ ODCHUDZAĆ, BY TAK SIĘ NIE CZUĆ? Jest to dla mnie ważne, bo w taki sposób zmarnuje sobie po prostu wszystko. Przy takim samopoczuciu nie mam nawet siły na ćwiczenia. Muszę coś zmienić, bo tak dalej być nie może.
Jutro rano wstaje, sprzątam, jadę na pogrzeb... później szykuję się i jadę na studniówkę. Myślę, że wieczór będzie jak najbardziej udany i przez to wydarzenie rok 2013 w końcu nabierze jakiś pozytywny nastrój. Za dużo się stało. Śmierć wujka, ciocia jest w szpitalu, choroba dziadka, choroba drugiej cioci, niesprawiedliwość, złe kontakty z chłopakami z klasy. Nie narzekam na relacje z moim K, z rodzicami i przyjaciółmi. Chociaż tyle. MA BYĆ LEPIEJ!
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: Good vibes photographymagicPod te święta. seignej"Dzika "plaża andrzej73;) virgo123;) virgo123;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24