Peel Session vol. 1

TAK KURWA! JEST POWRÓT!

Po raz kolejny wracam z serią tych ultra brutalistycznych notek (a przynajmniej takie będą i takie miały być w założeniu). Prawda w tym, że trzeba skończyć co się zaczęło.

Zatem REMEMBER! KWIECIEŃ 2016 - MIESIĄC WIELKIEJ INBY. Ostatecznie zaorane będą wszelkie stereotypy, dokonam zaorania związków które miałem, oraz dokonam ostatecznego samozaorania bo nie jestem bez winy + kilka gorzkich słów prawdy po których będę palić się w piekle wraz z kilkoma atencyjnymi loszkami które miałem okazję znać (nie będzie niemiło o wszystkich, bo były sytuacje gdzie złego słowa nie mogę powiedzieć). Łzy będą cięknąć z oczu nie jednej atencyjnej loszki, u niektórych wywoła to niemsmak, inni będą klaskać lepiej niż u Rubika, jeszcze inni będą w moją stronę rzucać groźbami karalnymi. Teksty są już zaprojektowane. Tego nie przebije już żadna notka, żaden status na fejsie, ani żaden lament wypłakiwany mi w mejlach czy wiadomościach prywatnych na FB. Dlatego na tym skończymy ostatecznie i ów photoblog zostanie zamknięty.

http://www.photoblog.pl/wampiryst/128002883/organizacja.html

W powyższej notce jest spis tego co jeszcze się wydarzy, a wydarzy się dużo. Cel na najbliższe notki jest jasno określony. Do każdej osoby, której tyczy się notka będzie dopasowany odpowiedni "awatar" w stylu dekadenckim, jak na obrazku powyżej. Zapowiada się srogi rozpierdol, po którym ludzie będą się bić na ulicy. Z sardonicznym uśmiechem na twarzy - zapraszam!

~J