photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 CZERWCA 2013

Man of Science, Man of Faith

12.1974r.

 

Slonce polnocy nigdy nie pieklo tak mocno, zwlaszcza gdy siedzialo sie pod biurem zgromadzen Konsorcjum. W tym wyjatkowym miejscu oddzielonym od nieba, ziemi i piekla. Doktor Kaufmann oczekiwal na wezwanie do Wielkiego Holu z takim utesknieniem, jak by mialo zalezec od tego jego zycie. W koncu wrota sie otworzyly a aniol zaanonsowal przybycie strudzonego wedrowca po kilkugodzinnym oczekiwaniu. Hala pelna przepychu i wysadzona zlotem otworzyla sie przed doktorem, okazujac wielkie gremium skladajace sie z aniolow i demonow. Na wywyzszonych tronach siedzialo dwoch jegomosciow: osoba ktora przedstawila sie jako Archaniol Michal oraz osoba mowiaca o sobie Legion, lecz prosil aby nie zwracac sie do niego tym imieniem; prosil aby mowic do niego Linoge. Po chwili milczenia Kaufmann rzekl:

- Mam juz dosyc... Wybaczcie, ale wiecie jak sprawy sie potoczyly... Zabijcie mnie, ale nie dajcie mi juz sie z tym zmagac, ja juz nie daje rady - rzekl niemal placzac - Poswiecilem swe zycie nauce, ratowalem ludzkie zycia, ale nic nie jest w stanie rownac sie z katorga jaka mi przyspozyliscie. Zrobilem co chcieliscie, przezylem dziesiec kandydatek jak prosiliscie, skonczylo sie z nimi jak wiecie, Operator zniszczyl wszystko... Blagam, dajcie mi odejsc...

Archaniol Michal zaszeptal do Legionu i weymienili kilka zdan, po czym stwierdzil:

- Dobrze, moj imienniku. Ciebie, Michala Kaufmanna zwalniam z przysiegi, lecz musisz wybrac w przeciagu pietnastu lat nastepce a po tym w przeciagu dziesieciu lat dziesiec kolejnych kandydatek. Jesli to zrobisz, gwarantujre Ci dozycia poznej i spokojnej starosci oraz wejscie do nbieba.

Kaufmann uklonil sie przed archaniolem, lecz siedzxacy po jego boku Legion wstal i powiedzial:

- A co jesli kolejne dziesiec kandydatek znow nie sprosta Wrogowi? Ktoz by chcial walczyc przeciwko takiemu tyranowi? No kto?!

Archaniol Michal usadzil pobratymca i odrzekl:

- Tylko prawy jest w stanie tego dokonac. Miejmy nadzieje ze takowego znajdziemy wobec dzieci naszego ojca.


---

 

03.1993r.

 

Wroclaw - Krzyki

- Doktorze Kaufmann! Jest chora!

Doktor podszedl do dzieciatka, ktore byl bylo o krok od smierci, z potem na czole krzyczal do czarnowlosej kobiety aby zamilkla. W koncu dziecie udalo sie odratrowac.

- To dziewczynka! - rzekl do matki - Pozwolcie ze zapytam, jak bedzie miala na imie?

Matka w lzach szczescia nie byla w stanie wydobyc z siebie slowa. Plakala i starala wydobyc z siebie chocby jedno slowo, gdy Kaufmann pokladal jej dziecko na piersi. Matka nie mogla z siebie wydobyc ani slowa, a doktor zabral zawiniatko do komory obok i szepnal:

- Kochana, wiem ze bedziesz miala na imie Patrycja. Wiedz, ze pewnego dnia bedzie dobrze. Oczekuj go.

Kaufmann usmiechnal sie i pozostawil dziecko pielegniarkom.

---

 

04.1994

 

Wroclaw - Fabryczna

Na przystanku wraz z dzieckiem w wozku stala kobieta nieco zamartwona pogoda. Byl to deszczowy dzien, ktory zagoscil Wroclaw w ten kwietniowey wieczor. Mezczyzna we srednim wieku podszedl do obojga i zapytal:

- Coz za piekne dziecko w tym wozeczku!

Przechylil sie i poklonil nad dzieciatkiem po czym rzekl:

- Witaj skarbie, nazywam sie Michal Kaufmann, jestem doktorem. Zdrowie ci chyba w zyciu nie dopisze, ale zyj jak najlepiej.

Kaufmann wstal, a matka zdawala sie nie doslyszec co mowil tajemniczy jegomosc do jej dziecka. Rzekl tylko na dowidzenia:

- Dobranoc ,Iwono. Prosze pilnoweac corki bo bedzie to wielka osoba - tak rzekl oddalajac sie z usmiechem na twarzy.

---

 

05.1995

 

Jelenia Gora

W kosciele zebralo sie bardzo duzo osob. Nikt nie spodziewal sie ze bedzie ich tak wiele, choc rodzina byla na wskros katolicka. Msza byla wrecz uniesiona, lecz jedno z dzieci mimo sympatii do Boga staralo sie uciec z kosciola. Mala Agatka wybiegla przez frontowe drzwi, lecz tuz przed nimi zatrzymal ja mlody mezczyzna:

- Dlaczego uciekasz z kosciola, mloda damo? - zapytal.

- Nudzi mi sie, wole isc do domu - odpowiedziala dziewczynka. Pelna milosci i przebaczenia twarz starszego mezczyzny zdawala sie emanowac matczyna miloscia i odpowiedzial: - Wiem ze Twoj tato ucieka od problemow, ale Ty nie musisz - poglaskal ja po nosie - obiecaj mi ze bedziesz grzeczna Agatko, dobrze? Obiecuje ci ze wszytsko bedzie dobrze.

Dziewczynka usmiechnela sie przez chwile i uciekla sploszona tajemniczym nieznajomym.

---

 

06.1996

 

Wroclaw - Srodmiescie

W kolejce w sklepie jak zwykle stala kobieta chcaca kupic cos do zjedzenia. Lekko rozdrazniona swoim zyciem poczela krzycen na dziwecko:

- Zostaw to! Nie kupimy tego Madziu!

Dzieco nieco sie zasmucilo wyczuwajac sytuacje, wiedzac ze nie czeka je nic poza kolejnymi zakupami ktore nie beda przeznaczone dla niej, lecz ciekawosc swiata musiala przewazyc. Dziecinka wyszla z wozka i poszla w swoj szlak, a tam spotkal ja mezczyzna w sreednim wieku i powiedzial:

- Witaj Madziu - rzekl chwytajac ja za ramie - musisz wrocic do mamy, to bardzo wazne -przerazone dziecko pokiwalo glowa na znak zrozumienia - Pamietaj zeby wierzyc w siebie i nie dac sie innym przekonac ze jest inaczej jak bysmy chcieli.

Tak nieznajomy usmiechnal sie i powstal by uklonic sie nadbiegajacej matce, wyraznie zmartwionej swoja zguba. Podziekowala za popilnowaniew dziecka i ruszyla dalej.

---

07.1997

 

Zagan

Piekny sloneczny dzien wisial dzis nad Zaganiem, a dwie male blizniaczki bawily sie na podroku w najlepsze. Ich matka zdawala sie patrzec jedynie na promienie slonca, lecz bacznym matczynym okiem spogladala na swe corki, nie chcac aby stala im sie zadna krzywda. Do lawki na ktorej siadla Luiza dosiadl sie niczym nie wyrozniajacy sie czlowiek w srednim wieku, po czym rzekl:

- Ma pani piekne corki. Malo kto jest w stanie dostrzec brzydka kaczuszke, ktora przemieni sie w labedzia. - rzekl lekko mruzac oczy. Lecz ta sugestia nie spodobala sie matce. Zapytala:

- Czego wlasciwie chce pan od moich dzieci?!

Przybysz odpowiedzial:

- Jedno z nich bedzie specjalne, uwierzy pani gdy to powiem? Zapewene nie... - rozejrzal sie dookola i dzieci podiegly do niego jak przyzwyczajona sfora psow do swojego Pana. Wtem waszmosc rzekl:

- Wybacz staremu Doktorowi Kaufmannowi ze nie ma Ci nic do zaoferowania - rzekl do mlodszej blizniaczki - ale zapewne Twoje zycie bedzie tak pelne wzlotow jak i upadkow i nie zniechecaj sie drobnymi ptzegranymi

Wtem Kaufmann obrocil sie do mlodej Kasi szeptem:

- Wiem ze Twoje zycie nie bedzie proste, ale badz grzeczna Kasiu - poglaskal ja po nosie a dziewczynka przytaknela glowa na zgode.

 

Dr. Kaufmann odszedl.

 

 

 

------------------------------------

 


01.1975

 

- Zgadzam sie. Chce przekazac kolejnemu straznikowi to co konssorcjum zalecilo - powiedzial Kaufmann.

Konsorcjum nie bylo pewne co do postanowien, lecz kilka wymian slow dalo pewne odpowiedzi. Archaniol powiedzial:

- Niechaj bedzie. Zaufalismy czlowkieowi nauki, ale teraz znajdziesz czlowieka wiary, a cichym nadzorca bedzie Legion. Nie podolales naszej misji, lecz jak bylo ustalone, poszukasz kandydatek dla nastepcy, a jesli nie znajdziesz ich podlog naszego prawa, pomste poczynie nad Toba. Jesli uwazasz siebie za czlowieka nauki, oby czlowiek wiary zdzialal wiecej niz Ty.

Tak uslyszawszy, Kaufmann poszedl w swiat stajac w oko w oko z wlasnymi demonami, bedac swiadom ze jego swita zmierza ku koncowi.

Komentarze

wampiryst droga Endoramo! :) milo zobaczyc pozytywny komentarz. nazwy miejsc odnosza sie do miejsc, w ktorych wydarzenia mialy miejsce ;) pozdrawiam.
29/06/2013 23:03:38
~endorama trzecia w nocy to dobra godzina na spacer po mieście, nie ogarnę się więc dzisiaj z tym czytaniem, ale... te nazwy konkretnych części Wrocławia odnoszą się do miejsc, w których dzieje się akcja danego fragmentu, do miejsc, w których owe fragmenty pisałeś, czy... jak to właściwie działa?
29/06/2013 2:54:20

Informacje o wampiryst


Inni zdjęcia: *** coffeebean1Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona