Gdybyś chciał zapytać kim dla Ciebie jestem, powiem Ci.
Jestem Twoim żebrem, z którego powstałam.
Kręgiem szyjnym, obojczykiem, najdrobniejszą kosteczką.
Łokciami, na których wspierasz się nade mną i ciałem napędzanym ruchem twoich lędźwi.
Oddechem Twoim - ale uważaj, bo zduszonym i niespokojnym, gdybyś chciał o mnie zapomnieć.
Pocałunkami i popiołem do rozrzucenia na cztery świata strony.