Dobra.
I ja wiem, i Ty wiesz, że z moim mózgiem są kłopoty(co potwierdza wstawienie tego "zdjęcia"). Ale ja jestem tego świadoma, naprawdę.
Pragnę również oficjalnie przeprosić mojego Arcybiskupa Niedźwiadka, że znowu nie miałam przy sobie dzisiaj telefonu. Daruj papieżowi, uczył się. Historii. Psiepjasiam :c
Wpis zgodnie z obietnicą dla mojego Olka. Bo jest cudowny. I kochany. I piękny. Tak, zarąbiście piękny. I trochę głupiutki :* Bo to przeciez oczywiste, że jak kocham i tęsknię, to tak mocno, że bardziej się NIE da. Po prostu tak już jest i nic tego nie zmieni, więc radziłabym przyjąć to do wiadomości. A jak mi tu w komentarzu napisze, że to nieprawda, to przy najbliższej okazji rąbnę go w puszczek workiem orzeszków. Dobra, nie zrobię tego.
Bo nie mam orzeszków.
RANY JAK JA SIĘ STĘSKNIŁAM!!!
Historia ogłupia. I bardzo osamotnia. Wszystko we mnie wariuje, jak widzę obok vademecum z biologii :c Gdyby historia była choć o jedną setną tak fajna jak biologia, to życie byłoby fajniejsze, a nauka przyjemniejsza. Ale NIE, oczywiście nie łaska.
Ou, 22:48. A trzeba jeszcze zrobić angielski(2 i pół dnia nieobecności, nie daruje, nie?). Referacik z religii gotowy, z historii nadal nic nie umiem, a polskiego nie zrobiłam. Nie mam ulubionego bohatera. Bo Koszmarnego Karolka chyba nie uzna, nie? Oj, 2 i pół dnia nieobecności. Łącznie 3 i pół, bo ostatni tydzień chodziłam w kratkę.
Niech już minie ten tydzień. Wreszcie się położę wcześnie spać. I to całe zło się skończy!!!