Kolejna delegacja. Tym razem hotel ****, 150 m od morza. Mamy miesiąc na założenie systemu ppoż w 5 budynkach. Na szczęście idzie szybciej, niż zakłada harmonogram. Chociaż w sumie to pomieszkałm bym tam sobie cały miesiąc :D Do pracy wystarczy wyjść na korytarz, śniadanie ci dają, obiad ci dają, apartament 60m2 ci dają... :D Tak można pracować :D Tyle z dobrych rzeczy. Bo czym byłoby moje życie bez problemów. Ot chociażby uszczelka pod głowicą w Jagu. Cały olej spierdolił na ulicę, szczęście, że nic się nie zatarło, więc nie muszę kupować drugiego silnika. Dobrze, że nie sprzedałem mojego strego civica. Zawsze niezawodny.
Nadal nie potrafię przyciągnąć uwagi żadnej niewiasty. Nikt nie chce ze mną gadać. Nie dziwię się - jako nudny kurdupel. Z krzywą mordą na dodatek...
I cóż zrobić? Wegetować w cyklu "dom-praca-spanie".
Chuj z takim czymś...