taki misiaczek :3
dzisiaj przyjechałam posprzątałam, wyczyściłam i poszłam z Rumbą na padok
porobiłam jakieś wolty w stępie i kłusie, zatrzymania, cofania, drągi itd. galopować się właściwie nie dało bo podłoże jak zwykle zamarznięte to zsiadłam porobiłam sztuczki magiczki, poganiałam ją, skakała przez beczki i już bez wahania skacze :)
później dałam jej marchewki no i to tyle... teraz sie biore za angielski ;_;