photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 24 LISTOPADA 2015
360
Dodano: 24 LISTOPADA 2015

          Ciężko mi uwierzyć, że to już końcówka mojej ciąży. Mimo tego wszystkiego, co przeszłam przez te dziewięć miesięcy, nie mogę sobie wyobrazić, jak będzie wyglądało moje spotkanie z Jowitą - kimś tak małym, a zarazem wielkim. Spotkanie z kimś, kogo kocham bezgranicznie, mimo, że jeszcze nie mogę go dotknąć, zobaczyć. Jedno jest pewne: jestem w stanie znieść dla niej wszystko. Nie boję się. Nawet, tak szczerze mówiąc, nie mogłabym się bać po tym, jak przechodziłam ciążę.

 

          Był moment, że zazdrościłam moim koleżankom. Nie miały żadnych objawów, ciąża przebiegała idealnie. Szczęśliwe robiły wszystko, na co miały ochotę, nie martwiąc się, że coś złego może się wydarzyć. Zastanawiałam się, jak to jest, że należę do tych kilku procent kobiet, które tak źle przechodzą ciążę. Moja mama i babcia nie chciały mi wierzyć, że czuję się tak okropnie (nie mieszkam w mieście rodzinnym, więc kontakt jest głównie telefoniczny). Ciągle słyszałam, że jestem przewrażliwiona. Słowa: "Każda ma mdłości, więc nie przesadzaj. Do trzeciego miesiąca to normalne, więc się nad sobą nie użalaj!" To działało na mnie, jak ostre spoliczkowanie. Przeważnie rozmowa kończyła się wybuchem mojej złości i rozłączeniem się. Czułam się nierozumiana. Mdłości? Z tego, co wiem, występują przeważnie nad ranem. Ja wymiotowałam całe dnie i noce, nawet po wodzie i nawet wtedy, gdy nie miałam nic na żołądku. Mój rekord, to wymioty co dwadzieścia minut. Nie miałam siły chodzić, przewracałam się, a D. nie miał jak mi pomóc, bo pracuje. Skończyło się szpitalem i serią kroplówek, zastrzyków i tabletek. Stwierdzono niepowściągliwe wymioty ciężarnych. Podobno tylko kilka procent kobiet w ciąży przechodzi tak intensywnie mdłości i wymioty. Cóż za zaszczyt! Do połowy ciąży było ciężko, ale z czasem wymioty ustępowały. W zamian za to pojawiły się bóle podbrzusza. Potem tylko słuchanie, że grozi mi wcześniejszy poród i muszę się oszczędzać. W trzydziestym tygodniu bóle się nasilały, pojawiło się mocne kłucie w kroczu. "Szyjka cały czas się skraca. Będzie dobrze, jak dotrwa Pani do trzydziestego piątego tygodnia. Proszę leżeć i nic nie robić." Byłam przerażona i zestresowana. Każdego dnia czułam, że zaraz urodzę. Byłam jak tykająca bomba...

 

          Obecnie trzydziesty ósmy tydzień i czternaście dni do porodu. Całą sobotę miałam bolesne skurcze. Ból się nasilał, a odstępy czasu pomiędzy skurczami skracały się. Zauważyłam, że mam skurcze co cztery minuty, więc chciałam jechać do szpitala, ale zaczęło przechodzić i ostatecznie skurcze minęły w nocy. Na co dzień mocne kłucie w kroczu, bóle pachwin i pleców. Ciągle mi coś przeskakuje. Na szczęście ciąża jest już donoszona i Jowicie nic nie grozi. Nie siedzę i nie czekam, sama niech zadecyduje, kiedy chce wyjść... a wtedy przyjmę ją całym moim sercem. To mojej córce ma być wygodnie, bo jest dla mnie całym światem, dla którego zrobię wszystko. Warto było cierpieć od pierwszych tygodni ciąży. Każdy ból i cierpienie jest warty mojej córki! Te wszystkie zmartwienia i stres o jej zdrowie i życie, myślenie, co to będzie, gdy urodzi się za szybko, sprawiły, że czuję tą ogromną więź pomiędzy nami. Nie wiedziałam, że można aż tak bać się o kogoś. W dodatku o kogoś, kogo jeszcze się tak naprawdę nie widziało... Dlatego nie boję się porodu, bo wiem, że gdy nastąpi, zobaczę moją małą perełkę, którą tak bardzo kocham.

Komentarze

~karolina Bardzo sliczna masz coreczke ;) a gdzie wczesniejsze zdjecia i wpisy?
02/01/2016 17:52:22
vile usunęłam :P ...znowu :D
17/03/2016 14:09:31

fuckinreality Świetne :)
28/11/2015 12:50:41
x18x10x2014x Współczuję Ci , naprawdę ciężko miałaś, ale dałaś radę ! Warto wycierpieć ;)Maleństwo Ci wszystko wynagrodzi ;)
26/11/2015 16:19:47
vile 9 miesięcy, to nie tak długo. czas szybko leci :) najbardziej przejmowałam się tym całym gadaniem, że urodzę za szybko. a jednak ciąża donoszona :) mimo tego wszystkiego będę chciała drugie dziecko :D
26/11/2015 22:44:42

loveyou5 Tez należę do tych kilku % :/ również wymiotowałam ciągle, do konca ciąży.. I tez wylądowałam w szpitalu z niepowściągliwymi wymiotami, ale to nic nie dalo.. Żadne kroplówki ani leki mi nie pomogly. Za to teraz czeka Cie prawdziwa nagroda za to wszystko :) warta tego cierpienia.
24/11/2015 17:39:47
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 10
loveyou5 Sama, mąż nie zdążył wrócić bo byl na Słowacji :D
25/11/2015 10:14:43
vile a to kawałek miał.. ja z moim idę rodzić :D ciekawe, jak to wszystko będzie. najpierw chciałam sama, ale mnie ubłagał :)
25/11/2015 11:37:20
loveyou5 On tez miał być ze mną ale nie zdążył :< w trakcie porodu jednak sie cieszyłam i wolalam zeby go nie bylo :D ale teraz tak sobie mysle ze szkoda
25/11/2015 13:06:37
vile jestem ciekawa tego wszystkiego :) ale już niedługo :D
25/11/2015 13:09:45
loveyou5 No wkrótce zobaczysz jak to będzie u Ciebie :)
25/11/2015 13:22:37

takepotluck Powodzenia Kochana i zdrowka dla malutkiej :* !
25/11/2015 10:20:12
vile dziękuję Ci bardzo :*
25/11/2015 11:41:46

wildstyleez przerażające.. jak wiele trzeba przejść by narodził się nowy człowiek. Widać, że będziesz dobrą mamą :) powodzenia i jak najmniej bólu :*
24/11/2015 15:34:42
vile to wszystko jest tego warte :)
dziękuję :*
24/11/2015 15:35:19

Photoblog.PRO liviabloguje Wspolczuje, ze tak ciezko przechodzilas ciaze :<
Doskonale rozumiem jak to jest byc nie uzyskac 'wsparcia' psychicznego ,kiedy sie tak fatalnie czujesz ,ja co prawda w ciazy nie bylam do tej pory nigdy ,ale choruje przewlekle, wiec czesto zmagam sie z tekstami tego typu 'jestes przewrazliwiona' itp. ,wiem jak one wkurzaja ,bola i rania.
Ale tak jak mowisz, bol Ci sie oplacil! Teraz zycze szczesliwego porodu i cieszenia sie coreczka :*
24/11/2015 13:09:51
vile po tym szpitalu, to już każdy inaczej na to patrzył. zrozumieli, że nie jest mi łatwo. :)
najlepiej nie zwracać na to uwagi, po co się denerwować. sama wiesz, jak się czujesz, to nikt nie ma prawa Ci wmawiać, że jest inaczej. :)
dziękuję za miłe słowa :) ja Tobie życzę dużo, dużo zdrówka! :) :*
24/11/2015 13:12:45

Informacje o vile


Inni zdjęcia: Nie ma Ciebie rainbowheroine&#8216;Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotiv