Photo by: V.M.
Model: V.
http://www.facebook.com/VictoriaMorphineArt
http://victoriamorphine.blogspot.com/
***********************************
Nastrój: talent is luck?
Słucham: LG.
znów pojebałam kolejność zdjęć, ale sesja fantasy nie pasuje tutaj
dziś. nie dziś. wszystkie prace znajdziecie na moim fanpage'u.
selfie. lubię się fotografować, na zdjęciach które robią mi inni
też potrafię dobrze wyjść. jak się porządnie zepnę i wciągnę brzuch.
stanęłam w miejscu z którego wyjście jest wyjątkowo ciężkie, ostatnia
sytuacja zakończyła się dziesięciomiesięczną przerwą w oddychaniu.
tlen jest ciężki, eter to nie jest dobre rozwiązanie ale jestem już zmęczona.
zaszyłabym się w łóżku, w grubym śpiworze z fajką przypominając
gąsienicę z alicji w krainie czarów. obowiązki mnie przytłoczyły tak
mocno że tonę w nich nie mogą wystawić dłoni nad taflę lodowatej wody.
wiem że wypełznę z tego, jednak utrwa kilka nieprzespanych nocy zanim
dojdę do siebie. boże, ześlij armagedon.
czekam na dzień w którym będe mogła zapomnieć o wszystkim, poczuje
ulgę leżąc na łące i patrząc w niebieskie niebo razem z nią. daje mi tą
dawkę pozytywnego myślenia, to ważne. nie sądziłąm że będę potrafiła zaufać
znów, ludzie mnie przerażają. boję się ich, boje się otworzyć przed nimi
tak twarzą w twarz. kiedy widzą moje piwne oczy i zmarszczki pod oczami.
boje się że zobaczycie moją bezradność i to jaka jestem gdzieś w środku klatki
piersiowej za żebrami.
tylko on i ona znają moje serce.
ruda i łowca cieszą się z powrotu johnny'ego, wydają się szczęśliwi w blasku
fajerwerków sylwestrowej nocy. pora znów zamieszać.
jakby ktoś chciał : http://throughtheblackglasses.tumblr.com/
pytajcie o co chcecie, oprócz o to jak bardzo i dlaczego jestem popierdolona.