Photo by: V.M.
Model: V.M.
http://www.facebook.com/VictoriaMorphineArt
http://victoriamorphine.blogspot.com/
***********************************
Nastrój: ... there in my head.
Słucham: the raconteurs.
stare wspomnienie poranka o nieludzkiej porze. tak się kończą
kocie pobudki, drapanie po telewizorze i pudełkach. kartonów
jakoś nigdy w tym pokoju nie brakuje. śmieszne to, skoro mam
jakieś tam meble.
los odkrył najbardziej skrywany przeze mnie sekret, powoli przy-
zwyczajam się do tej okrutnej myśli, to rzeczy która mnie tak
denerwuje. sekretów nie da się utrzymać na długo, to teraz niewy-
konalne. czekam na list, jak na zbawienie. na kolejne słowo od niej.
to dziwne, zwykle trzymałam się na dystans od ludzi, z którymi
pracuje jednak jej uśmiech jest wyjątkowy. nie spodziewałam się nigdy.
wielu rzeczy się nie spodziewałam, kilka lat temu nie sądziłam że
moje spojrzenie na wiele spraw całkowicie się zmieni. alkohol smakuje
a nie powoduje stanu nieprzytomnego upojenia, miłość nie wiąrze się
z uczuciem na siłę, a wygląd nie jest wyrazem buntu. znaczy może jest,
ale zdecydowanie inaczej. człowiek podobno zmienia się co siedem lat,
mi wystarczyły cztery lata by stać się kimś innym.
uratowało to moje życie. on je uratował. gdyby nie jego dłoń, leżałabym
w rynszotoku. dosłowie.
życie.
"Są rzeczy o których boję się mówić głośno. To nie jest strach, ale wstyd.
Nie znamy się na tyle dobrze aby okazać wszystkie maski które noszę, jest
ich tak wiele. Z każdym uderzeniem rozbijałam się na kawałki, które sklejały
się przez lata w formy, przekształcały się aż do ostatecznej postaci.
Niewdzięczna jest droga którą wybrałam, wciąż waham się która nerka będzie
lepsza aby ją sprzedać. Życie stało się niebezpieczne i za wszelką cenę staramy się ukryć.
Skoro zamknę oczy i was nie widzę, to może i wy nie widzicie mnie."