<33333333333333333333333333
tak bardzo cię potrzebuję teraz, w tym momencie, na chwile chociaz... kochanie, 2 lata, to byly 2 lata
spierdoliles wszystko, nienawidze cie. chce i nienawidze- idiotka ze mnie, wiem. czekajmy oboje, bedzie lepiej, zobaczysz. kochanie, zawsze mi mowiles ze po burzy wychodzi slonce, ktore swieci jeszcze piekniej i mocniej. bedziemy swiecic, pieknie i mocno razem. nie chce lez, bola. bola jak sam skurwysyn. wiesz o tym. plakalismy razem, plakalismy bo nie moglismy dojs do porozumienia, ale ja wiem co czuje, czulam. nigdy w zyciu nie spotkalam takiego chlopaka jak ty. mocno mnie raniles, bardzo. wytrzymam... bo chce wytrzymac, nie chce cie tracic. moze to moja wina? to wszystko, to co sie dzialo, te klotnie o nic, zazdrosci o kolezanki i kolegow. matko, co my zrobilismy. tak bardzo mi jest zle i przykro. tyle wspomnien, wyrzucam je. nie chce ich, jednoczesnie tak bardzo prane byc. brne w to coraz bardziej, coraz mocniej zatapiam sie w twojej bluzie, kocham ja, zapach, czuje cie przy mnie, ale dzieli nas 1900km. co ja zrobie bez ciebie. bez ciebie, to jak bez nikogo. jestem sama, samotna, w kielcach. w glupich kielcach, sama w pustym domu, z rodzina ale zupelnie jakby ich nie bylo. wszystko staje sie szare, czarne... w sumie bezbarwne. nikt, nie zastapi mi ciebei, twojego glosu, twoich oczu, usmiechu, nikt rozumiesz? w zyciu nie spodziewalabym sie tego. chcialabym ciebie w zyciu nie poznac. ja pierdole co ja pisze. poznalam cie, przezylam wszystko. ile razy chcialam to skonczyc?! no powiedz... ile. z miesiaca na miesiac. raz na wozie, raz pod wozem. gdzie bylo mi najlepiej, sama nie wiem. toczylam walke sama ze soba, sama ze swoimi uczuciami, a ty tak bardzo mnie raniles, cierpialam- wiesz? bardzo cierpialam. wbijales mi ciernie w serce. glupia blondynka, zakochana w jeszcze glupszym gowniarzu. czulam, ze przy tobie doroslam, ze wiem czego chce, ze wiem na co zasluguje w zyciu. teraz czuje, ze nie dam rady. jestem slaba... bardzo. topie smutki w alkoholu, poznaje nowych ludzi, chce poznawac, chce ranic. ty mnie zmieniles, ciebie szanowalam, ty mna pomiatales. sama nie wiem co bylo dla ciebie wazne. czasami czulam sie jak w niebie, innym razem jakbys mnie topil, albo ja siebie sama topila. w rzece uczuc, lez. nie moge opisac tego wszystkiego slowami. radosc, ale tez pozalowanie. zle zrobilam, ja nie jestem swieta. wrocmy do siebie, blagam, pekne..
Inni użytkownicy: sniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinananananarybal69dzasta95a
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24