Byłem już stary, a czas rozchodził się we mnie niczym głuchy dźwięk stali uderzonej młotem. Szept minionych wieków i ich bohaterów, rozchodził się echem po moich słojach, w gałęziach i pniu. Rok w rok łamania serc i miłości jestem świadkiem, proporzec na zamku stojącym na wzgórzu na wprost mojego mchu, nie zmieniał się tak często jak pary u moich konarów. Ludzie są wielokroć bardziej kochliwi niż bitni, a prawdziwe bitwy, podboje wielkie wiktorię i klęki. Dzieją się wewnątrz ich serc, nie na polach bitew.
Jedynie on, on jeden i ostatni, padł na polu tej bitwy u korzeni moich. Stało się to późną jesienią, gdy moją koronę nie zdobiły ani zielone życiem liście, ani te dojrzałe złotem lśniące.
Moje nagie gałęzie świszczały na wietrze, więc nie usłyszałem ani słowa z ich burzliwej rozmowy. Nie przejmowałem się nimi, to tylko wasza kolejna bitwa o miłość, zwróciłem na nich uwagę dopiero gdy ona odeszła. Padł na kolana łzy ciekły mu po policzkach i krzyczał niemo w świstach wiatru, gdy się uspokoił i łkał już tylko. Zrzucił z siebie kurtkę i koszulkę, a z wysokiego buta wyjął nóż. Co czyni ten wariat, co planuje opętany miłością? Uniósł ostrze, skierował w swój tors, znów wydał z siebie krzyk, ostatni. Gałęziami chwyciłem jego ramiona w błagalnym tonie, nie przestał, wbił nóż w miejsce gdzie zwykła tlić się miłość ludzka. Przyciągnąłem go do siebie otuliłem też korzeniami, by powstrzymać to szaleństwo, lecz on jedynie przeciągnął nóż w dół i odrzucił go od siebie. Moje chęci spełzły na niczym, teraz rozpłatany na wpół bliski mojej korze przytulony jak brat, nie człowiek. Chwycił rany za krawędzie i rozdarł na boki, chcąc wyrzucić z siebie miłość tak bolesną dla niego. Czuł przez korzenie ból, lecz nie otwartej rany, ale miłości porzuconej, gdy włożyłem me gałęzie w chłopca, serca nie było. Z miłością odchodząc dziewczyna serce jego zabrała, chłopca pokryła kora na przemian z krwi szkarłatem, jak mnie całego. Stałem się posągiem wraz z nim, niechcianej miłości, gdy przyszła wiosna miast liści serca wypuściłem. Jeśli cierpisz z miłości powodu, ktoś zabrał ci serce, przyjdź obdarujemy cię nowym.
Inni użytkownicy: barbariaanpapierowemiastorafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25mati1990balanonymous02221
Inni zdjęcia: #birthdaygirl qabi1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114