Dzień 5: NA zdjęciu mój brzuch w ubraniu, jak widać bęben nic więcej. Czerwona linia to średnica mojego ciała, czrne linie pokazują, jak powinnam wyglądać. Jak wiedać jestem zapasiona. A wiecie co jest najlepsze ? Jestem spaślakiem, kocham jeść, nie umiem się powstrzymać, nie rzygam (to plus), nie załatwiam się w terminie (mam zaparcia) , jem dość zdrowo , ale w zadużych ilościach i na okrągło. Do tego mam napady, nie umiem żyć bez kawy i jestem uzależniona od papierosów. Oto moja historia. Nie wiem już co robić, tak ciężko mi to zmienić x/ Potrzebuje obrazy, słów pogardy, co do mojej osoby (wyglądu), wyzwisk.. sama nie wiem ;(
Zapominam już ile i co zjadłam, tyle tego było. Waga dziś 63.5kg Co jest kurwa !!!! Wczoraj dałam czadu zapomniałam o 1/2 paczki chrupek co daje 300kcal, czyli razem było 840kcal.
Całe szczęście powli wracam do zdrowia, mogę juz prawie bez bólu brać prysznic, no i ćwiczyłam na WF.
Dziś: kanapka (200kcal), kawa (70kcal), jablko (2x 50kcal), bulka słodka (200kcal na oko) , 4 kanapki (600kcal), zupka (50kcal), kawa (70kcal), kefir z sokiem ( 100kcal) = 1460kcal 0_0
Spalone: do szkoły (100kcal), ze szkoły (100kcal), WF (100kcal), rolki (100kcal), spacer (100kcal) = 500kcal
Razem: 1460kcal - 500kcal= 960kcal
Boże, gdzie czasy gdy było po 500kcal ? Coś jest nie tak, jutro kupie błonnik i coś na przeczyszczenie, jakieś propozycje ?
Dowiedziałam sie dziś , że 1h w miare szybkim chodem( ja tak chodzę , nie za szybko, nie za wolno), gdy ma się naturalnie opuszczone ręce ( pracują równo z nogami , coś jak lewa, prawa, lewa, prawa) to spala się całe 400kcal ! Na weekend będę organizowac sobie takie godzinne spacery w takim tempie, niech tlyko pogoda dopisze ...
Co prawda nie jestem z siebie zadowolona i chciałabym być szczupła, wyglądać lepiej, czuć się pewniej, ale nic na siłę. Nie będę swoim katem, bo już to kiedyś przerabiałam. Lubię jeść i jem, staram się jednak ruszać (kiedyś ciągle tylko tv, komputek, tv, spać) no i zmieniłam śmieciowe żarcie. Może z czasem zniknie przynajmniej kilka kg, jesli nie, coż bywa.. Nie chcę znów zagubic w tym wszystkim samej siebie, nie poddam się, ale nie pozwole by to mnie przerosło.
..Waga to nie wszystko, pamiętajcie.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117568