Pierwszy dzień pracy, a ja już padam na ryj. Nie dość ,że musimy tak ciężko pracować to jeszcze trafiła nam się beznadziejna szefowa. Cud ,że dała mi przerwę na kawę i pączka ,którego i tak musiałam jeść w biegu bo miałam na to 5 minut. Nie dość,że na zewnątrz gorąco to jeszcze musimy pracować przy ogniu i do tego w fartuchach.... Ale nie mogę narzekać bo kasę za to i tak dostane, prawie 2 tys. Dobrze,że już praca się jak na dzień dzisiejszy skończyła więc ja i Nicola idziemy na imprezę. Chciałam wziąć 100zł zaliczki ale jakoś głupio mi było w pierwszym dniu pracy , jeszcze szefowa by się na manie wydarła i wstyd na całą kuchnię,więc postanowiłam wziąć z oszczędności,które przyleciały ze mną. Zaraz pomaluję Nicolę,a potem ona mnie. Ojoj to będzie piękny wieczór :)
od autorki:
Wróciłam od N. bo byłyśmy se w parku itp.
Siedzę i pije mleko czekoladowe-mniam <3
Co tam??
/zapraszam na nowe opo. @jennerxd <3
Może się spodoba x