Samotność to najlepsze co teraz mi potrzeba. W samotności się odnajduję..
Czasem lepiej mi samej, niż z przysłowiowym psychologiem, któremu tak mogę się wygadać.. Ale wygadanie się w moim przypadku nic nie pomoże.. Nadal błąkam się z myslami i sama ze sobą brne w coś z czym czasem jest mi cholernie zle.. I dziś mam taki dzień że mogę telefon wyrzucić przez okno usunąć wszystkie wiadomości numery.. powiedzieć reszcie świata "spierdalaj" i być sama bo ze samotnością tworzę idealną parę.. W której jest mi bądz co bądz dziś najlepiej.. Nigdy przenigdy nie chcę stać w miejscu ze zdziwieniem na twarzy waląc głową w mysli.. Zrozum.. Jeszcze wczoraj słuchałam.. ja która szłam po Niebo..