The story further I follow 

Wiecie co odróżnia mnie o was?

To że to Ja byłem w waszym życiu ale nie wy w moim.

Wspieranie was, mówienie tego co myślę i czuję,

tego jak bym postępował i co myślę na dany temat.

Sam fakt posiadania zdania, opini na różne tematy i sytuacje.

Rozważania o tym jak powinno się postępować,

może aż za nad to idyliczne czy nie wspómierne do ogółu (zasad)

prawdziwego życia (współżycia) różnych osób.

możliwe że opare na złych zasadach i zbyt dużym zaufaniu do was

i ludzi którzy was otaczali.

nakierowywało was, wasze myśli i uczucia na decyzje

które podejmowaliście już sami.

Postępowałem dokładnie tak jak tego oczekiwaliście,

na tyle na ile mi pozwoliliście

Często wywracając wszystko do góry nogami.

Zawsze szczery i prawdziwy względem samego siebie i was.

Byłem tornadem w szklance wody - waszego życia.

Słowa te ściągneły na mnie fale nienawiści a nawet groźby.

Przez to często niezależnie od siebie i tego co czuję.

Kierowany uczuciami danej osoby w danej chwili.

Paliłem mosty czy tego chciałem czy nie.

Dawałem to czego chciałaś i oczekiwałaś w tamtej chwili.

Bo skoro nie mogłem cię przekonać, do moich intencji.

To chociaż urzeczywistniłem twoje powody do nienawidzenia mnie.

Podłożyłem ogień , na tyle wysoki by nie było czego zbierać.

Dobrze rozpalony ogień z czasem gaśnie tak jak pamięć czy wspomnienia.

I jednocześnie możesz czuć się bezpieczny, że to nie wroci..

Ma sprawić że rzeczy stają się prostsze - Białe albo Czarne. 

Tyle tylko że ja stoję po tej samej stronie a to ty uciekłaś na drugi i zostałaś sama.

To od ciebie zależy czy wrócisz i jak wrócisz, sposobów jest wiele.

Tak samo jak oczekiwań,jeżeli postarasz się to zrobić.

/V