Nie mogę w ogóle tutaj spać i nie wiem czy chodzi o strefę czasową, czy o mój natłok myśli. Chciłabym o tym wszystkim zapomnieć i po prostu cieszyć się Paryżem, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Widać, był dla mnie zbyt ważny, żeby tak po prostu odpuścić i to mnie boli najbardziej. Nigdy nie chciałam się angażować, bo teraz cierpię.
Wczoraj zaliczyliśmy już małą wycieczkę w Paryżu, po czym każdy się roszedł w swoją stronę. Podoba mi się tutaj to, że mamy wszyscy 4h wycieczki każdego dnia, a potem do 11 w nocy, każdy robi co chce. O tej porze, wszyscy muszą się zameldować w hotelu, ale niekoniecznie musimy od razu pójść spać. Planowałyśmy już z Aną, że musimy koniecznie iść do jakiegoś klubu i mam nadzieję, że nam się uda! Teraz wybaczcie, może pójdę na spacer, może pobiegać, muszę czymś zająć myśli.
od autorki:
dzień dobry!
nie miałam ochoty wczoraj już niczego dodawać
ekscytujący dzień. byłam na spotkaniu z przyjaciółką, nadrobiłyśmy zaległości, potem niby w domu, ale odezwał sie do mnie chłopak znajomej, czego w ogóle się nie spodziewałam i sobie rozmawialiśmy do 2 w nocy, dzisiaj może przyjedzie na papierosa, hehe
wkurza mnie snapchat i to całe bff, bo ludzie od razu zaczynają pytać
MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBA