Nie wiem co ze sobą zrobić. Przez myśl przeszło mi nawet, aby zrezygnować z tego mieszkania i wrócić do niego, przeprosić, ale potem stwierdziłam, że nie zrobię tego. Nie mogę robić wszystkiego, o co mnie poproszą. Muszę patrzeć na siebie i swoje decyzje, czy są dobre, czy złe, bedę się uczyć na ich konsekwencjach. Jeszcze tylko nie wiem jaką lekcję wyciągnę z tego, prócz tego, że straciłam chłopaka.
W poniedziałek wyjazd do Paryża, a ja jestem w rozsypce. Powinnam się spakować i chyba właśnie tym się teraz zajmę, żeby tylko nie myśleć o tym wszystkim. Ale patrzę na nasze zdjęcia, na nasze wiadomości i znowu mam łzy w oczach. To dla mnie za dużo, nie byłam na to gotowa.
od autorki:
najkrótsza notka w historii :o
ale trochę się spieszę
dziś nic nie będzie na oneminutemore
MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBA