Mój hamburger :D
W końcu mam nowego laptopa i moje notki będą miały polskie znaki :D
Niestety poległam w piątek. Zjadłam słodycze, dużo słodyczy i koniec odliczania, a było juz ponad 30 dni. Chociaz nadal nie jem slodyczy, nie ma na nie miejsca w moim jadlospisie :D
Zazwyczaj mam 4 regularne posiłki i nie mam kiedy jeść słodyczy :P
Za 2 tygodnie miało byc 50 kg a na pewno nie będzie. Chociaż wiem że przy takiej wadze nie wyglądam jakoś super więc może byc i 52 byle na stałe :)
Praca mnie trochę męczy, nie mam kiedy odpocząć, a jeszcze teraz tyle zaliczeń.
Wiem, wiem ciągle tylko marudze.
Potrzebuje miłości :*
Dzisiaj pyszne śniadanie jak to w poniedziałek :D
Bilans:
I śniadanie: 2 kromki żytniego, twaróg chudy z żurawiną + kakao
II śniadanie: jabłko
Obiad: sałatka (salata, rikola, kiełki, pomidor, ogórek)
Kolacja: twarożek grani naturalny
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24