Nowe opowiadanie część 5.

Po drodze co najmniej kilka razy spojrzeliśmy sobie z Taylorem w oczy w ten tzw. magiczny sposób. Chłopak powiedział mi tylko,że idziemy do największego klubu w mieście. Brzmiało obiecująco chociaż nie bardzo wiedziałam jak sobie poradzę w takim tłumie, w nowym środowisku.. 

Doszliśmy tam błyskawicznie i chyba dobrze bo powoli zaczynało mi być zimno. Już od samego wejścia słychać było głośną muzykę. Jak na tą godzinę było strasznie dużo ludzi a bynajmniej tak mi się wydawało. Od razu podeśliśmy do baru w celu zamówienia jakiegoś trunku. Ja miałam ochotę na kamikaze a Taylor zamówił sobie whiskey. Gdy barman podał nasze zamówienie od razu wzieliśmy się za ich spożycie.  Ja wypiłam pod rząd 4 shoty a mój towarzysz opróżnił już szlankę whiskey. Nie ukrywam,że powoli zaczynało mi szumieć w głowie lecz wiedziałam,że to dopiero początek dobrej zabawy która bez alkoholu się nie obejdzie. 

Dwie godziny później straciłam rachubę ile wypiłam. Kręciło mi się w głowie a ciało robiło co chciało.  Zatańczyłam kilka bliższych tańców z Taylorem ale na tym zawsze się kończyło.  Po kolejnym drinku to ja wyciągnęłam chłopaka na parkiet, był w szoku ale nie stawiał oporów. Ten taniec był chyba przełomowy. Trzymał mnie mocniej niż wcześniej i czułam bliżej jego oddech na swojej szyji. Czas się dla mnie zatrzymał. Nie było nikogo, nawet dziewczyny która co najmniej kilkanaście razy uderzyła mnie łokciem w plecy. Byliśmy tylko my .. Takie to banalne ale jednak sprawia mnóstwo radości. Taylor spojrzał mi tylko w oczy i zupełnie pewny tego co robi musnął moje usta. Spodziewałam się tego więc od razu pogłębiłam pocałunek. Nie wiem ile to trwało ale tak bardzo nie chciałam żeby się kończyło, chyba wpadłam po uszy.  ŻEBY TYLKO PO USZY! - upomniał mnie mój kochany głos w głowie.   

Jednak nadeszło to czego się obawiałam .. Taylor przerwał pocałunek i wybiegł z klubu. Ja nadal stałam na środku parkietu i próbowałam zrozumieć to co się przed chwilą wydarzyło. 

Krótkie ale bierze mnie przeziębienie i nie bardzo chce mi się pisać :c