photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LISTOPADA 2013

Nowe opowiadanie część 2.

Nowy dzień, lepszy dzień. To dzisiaj miało się zmienić całe moje życie. Ze zwykłej nieśmiałej dziewczyny miałam zostać kimś ważnym, dla samej siebie. 

Gdy zadzwonił budzik o dziwo nie włączyłam drzemki tylko od razu wstałam i udałam się do kuchni po kubek świeżej i pachnącej kawy. Naszczęście nie było nikogo w kuchni i nie musiałam się tłumaczyć dlaczego akurat dzisiaj tak często się uśmiecham i śpiewam pod nosem. W momencie kiedy mój kubek stał się już pusty poszłam do łazienki. Wiedziałam,że może mi to zająć nieco więcej czasu niż zwykle. Nie myliłam się, łazienkę opuściłam po dobrej godzinie ale byłam zadowolona z efektu. Mocniejszy makijaż lecz nie zbyt przesadzony żeby nauczyciele się nie czepiali, na włosach trochę mocnej pianki żeby moje naturalne loki były bardziej podkreślone no i chyba najwięcej zajeła mi grzywka. Po wielu próbach wreszcie była prawidłowo ułożona. Teraz mogłam zająć się ciuchami. Wybór był prosty, nowe buty na obcasie oraz miętowe rurki do tego dłuższa bokserka i marynarka. Stojąc przed wielkim lustrem w moim pokoju nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Wyglądam dobrze, naprawdę dobrze! Do szkoły miałam na 9 więc widząc na zegarku godzinę 8:30 postanowiłam powoli się zbierać. Zawsze wolałam iść wolniejszym krokiem niż biec na ostatnią chwilę. Zresztą chciałam być też pierwsza przed szkolnymi gwiazdeczkami. W szkole pojawiłam 15 minut przed dzwonkiem to był dobry czas a ja oddychałam spokojnie nie bojąc się niczego. Ogarnął mnie błogi spokój. Przekraczając próg szkoły zauważyłam pierwsze spojrzenia ludzi których zupełnie nie znałam. Zmierzając pod klase gdzie zaczynałam lekcje conajmniej dwóch chłopaków do mnie podeszło i zapytało o numer. Nie zdawałam sobie sprawy,że to będzie takie cudowne uczucie. Nie obchodził mnie ból nóg od butów oraz łzawiące oko od czarnej kredki bo liczyła się właśnie ta chwila i ten dzień. Gdy nadal czekałam pod klasą znikąd pojawił się chłopak moich marzeń,spanikowałam lecz wiedziałam że należy zachować spokój . W myślach cały czas mówiłam sobie,że jestem przecież nową Karmen. Wymarzony chłopak czyli Taylor stanął pod oknami i lustrował mnie wzrokiem, nie musiałam tego widzieć wystarczyło to,że czułam to palące spojrzenie. Na moich policzach pojawiły się rumieńce a bynajmniej tak mi się wydawało. Z zamyśleń wyrwał mnie dzwonek na lekcje.

 

Z dedykacją dla opowiadaniehehe  ;D 

 

Szału nie ma i przepraszam za taką nieobecność. 

Komentarze

opowiadaniehehe No no rozkręca się :3
Może w następnej części krótki opis Taylora? ;d
24/11/2013 0:04:57
uwielbiampisac Hmm no pomyślę nad tym przystojniakiem ;D
24/11/2013 11:49:35

~kornela Like it i czekam na kolejną
23/11/2013 22:16:05