nie mam już żadnych pomysłów na siebie, na ciebie, na nas, na nic. i nie wiem co z tym wszystkim robić
wyciągnij rękę bo niedługo zniknę bez względu na to która część mnie tego chce, a która nie
czy ty chcesz, czy ona, czy on, a może jeszcze tamci chcą, a może i nie
zaraz się porzygam a ty śpisz gdzieś gdzie mój głos i moja ręka nie dociera
i muszę przestać tylko jeszcze nie wiem z czym
a ty uciekasz, uciekasz, uciekasz
chciałabym umiec uciec od siebie
i nie wiem co czuję; albo za dużo, albo za mało
ze skrajności w skrajność
{zwariuję}}}}}
źle