photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 WRZEŚNIA 2013

Przeżyłam jakoś te siedem godzin BHP. W sumie... BHP mieliśmy tylko przez godzinę, a później to już była tylko kwestia siedzenia i nudzenia się. Najpierw rysowałam i takim oto sposobem wyszło to wyżej (A. trochę mnie zdołowała, bo powiedziała, że "włosy ma takie *tu jakiś dziwny gest ręką*, a ciuchy jak stara baba". Zdecydowałam, że nie umiem rysować i przy niej będę tylko wtedy, kiedy już się trochę poduczę w domu (bo tak sama z siebie to ja kompletnie nic rysować nie umiem). A co do rysowania - zaczynam się zastanawiać, czy ja jestem w lo plastycznym czy może jednak w technikum budowlanym... pani M. lekko przegina. Już mam bodajże dwie prace do zrobienia na poniedziałek. Nie zrobię. Albo zrobię. Zależy. Czy mi się będzie chciało i nudziło. I czy się nie poddam tak szybko jak zazwyczaj. A, przypomniało mi się - postanowiłam nie kończyć Yukiego - nie wyszedł mi 'szkic' zupełnie, a nie chcę go w sumie rysować, bo... postać jest okej, najlepsza w sumie dla mnie z tego anime, ale... "nie czuję do niej mięty" ^^

Wracając do dzisiejszego dnia - wkurzyła mnie trochę jedna osoba. Co, nie mogę sobie usiąść kilka metrów od A. , muszę siadać na każdej przerwie obok niej? Bo co? Bo jak koło niej nie siedzę, to że niby pokłócone? Ja nie muszę non stop nad nią siedzieć. Czasami odczuwam potrzebę chwilowego odizolowania się i... przecież druga osoba też nie lubi, jak się za nią non stop szwęda i nie odchodzi na krok... Jeszcze te "nierozłączki" mnie rozjebały. Czy my wyglądamy jak takie 'psiapsiółki' , co to widzą się na ulicy, drą i lecą sobie w ramiona, a na szkolnym korytarzu wszędzie razem czy to do bufetu, czy do łazienki? Wróć, łazienkę powinnam zostawić w spokoju.

Zdenerwowałam się dziś. I w sumie dosyć dużo pośmiałam.

Czasami aż brak mi słów na A. - na przykład dzisiaj.

I w sumie... dziś zauważyłam, że ma dosyć ładne usta O_o

"J. , gdzie ty się gapisz?! To twoja koleżanka!"

 

Zastanawiałam się, dlaczego pani w aptece, mówiąc, że ktoś coś dopisał na recepcie, tak na mnie spojrzała. No tak... następnym razem, zapytam się ciebie, moja droga m., co mam do wykupienia, bo może to być na przykład nic innego, jak tabletki antykoncepcyjne... i znów będę musiała powiedzieć : "to nie dla mnie".

Bo przecież wiatropylna to ja nie jestem.

 

 

 

Był taki szczęśliwy, że wydawać by się mogło, że to ja go uratowałem, nie zaś on mnie.

A potem, będąc na skraju śmierci, niemal zazdrościłem mu jego szczęścia.

>>Dziękuję<< - odparł.  Powiedział, że jest wdzięczny, że znalazł kogoś żywego.

Że ratując jedną osobę, uratował siebie.

 

 

Komentarze

alkaida26 TAK BARDZO CI SIE PODOBAJA MOJE USTA NA ZDJ XD
13/09/2013 21:52:14
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika usoxtsuki.

Informacje o usoxtsuki


Inni zdjęcia: Mały żołnierz nacka89cwaWczoraj nacka89cwaSynek nacka89cwaMonster out pamietnikpotworaDzięcioł duży jerklufotoSmardz stożkowaty staraszkola.... sweeeeeettt:) dorcia2700... pils93Piątek :D kalisiak