photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MAJA 2016

Dlaczego trochę boję się ślubu.

Nieskromnie powiem już na wstępie że jestem człowiekiem wielu talentów. Mało tego - jeden z nich posiadam chyba tylko ja. Mam niebywałą zdolność spieprzenia każdego dużego i ważnego dnia w moim życiu. Co by nie być gołosłowną od razu przechodzę do rzeczy tak, abyście mogli rozkoszować się smakiem moich życiowych porażek. Zapraszam.

 

Pierwszy dzień w przedszkolu był dla mnie hiper-ważnym wydarzeniem. Ubrałam najlepszą i jedyną posiadaną wówczas sukienkę (niewiele się zmieniło w tej kwestii), na miejscu wybrałam sobie moją szafkę (z traktorem, pamiętam jak dziś) a 20 minut później już doprowadziłam kogoś do płaczu. Moja ofiarą był Stasiu, który śmiał się z tego że nie lubię zupy mlecznej. Słusznie stwierdzajac że moja zupa nie może sie zmarnować w momencie kiedy Stasiu opróżnił już swój talerz zrobiłam mu dolewkę. Stasiu się rozpłakał a ja poszłam do kąta. Ale zupy jeść nie musiałam, tyle z tego dobrego wyszło.

 

Kto nie pamięta swoich osiemnastych urodzin!

 

JA.

 

Pamiętam że z pewnym kolegą który aktualnie miał na twarzy jakiś liszaj czy inny tyfus zamierzałam się napić z okazji wejścia w wiek dorosły. Pamiętam też że nie napił się ze mną z powodu tegoż liszaja. Pamiętam i to że wódkę przeznaczoną dla kilku osób wypiłam sama. I tyle z mojego pamiętania.

 

Maturę zdałam za pierwszym razem ale i tak udało mi się coś spieprzyć. Idealnie na czas matur straciłam głos. Nic więcej dodawać nie muszę.

 

Jak już jesteśmy przy maturze to na studniówce nie byłam. Więc też spieprzyłam.

 

Na studiach spieprzyłam coś tyle razy że szkoda waszych nerwów. Łącznie z obroną bo broniłam się pół roku później. Spieprzyłam też plan regularnego pisania pracy dyplomowej i ostatecznie musiałam napisać ja w jedną noc. To mi sie akurat udało i to naprawdę solidnie.

 

We wrześniu kolejny ważny dzień. W głowie mam już milion scenariuszy obrazujących co się nie uda. Mogę tak naprawdę popsuć wszystko.

 

Dlaczego więc boję się tylko "trochę"?

 

Bo do przedszkola chodziłam 3 lata, 18 lat i tak skończyłam, maturę zdałam a i dyplom w końcu mam. Więc i żoną będę cokolwiek się po drodze nie wydarzy.

 

 

Informacje o unrealne


Inni zdjęcia: Ostrożność. ezekh114:) dorcia2700Bez tytułu. bezpozegnaniaTak bym chciała przeskoczyć bluebird11Z Poprawin Komuni Zosi pati991gdJa pati991gd... maxima24Ja pati991gdJa pati991gd... maxima24