Przepraszam was, że mnie nie było. Ciężki tydzień bardzo. Okropnie dużo łez, krzywda, katowanie, głodówki. Pisząc to płaczę. Nie wiem jak dobrac słowa, w mojej głowie jest kompletna pustka. Czuję się strasznie..jakby nie było we mnie życia. Codziennie patrzę na pudełko tabletek, przekładam w dłoni. Chce tego. Samobójcy to tchórze? W takim razie co z ludźmi którzy doprowadzają samobójców do takich czynów? Ludzie to idioci. Psychiatrzy to idioci. Co się dzieje ze mną..ej ty na górze! Jeśli mnie słyszysz to chyba potrzebuje pomocy.