photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 KWIETNIA 2013

rozdział drugi.

W domu przywitał mnie mój pies Atomica, nie pamiętam kto wymyślił mu te imię. Trudno stwierdzić jego rasę, nie był to typowy pies, nie można go nawet nazwać kundlem. Był duży i miał grubą białą sierść. Tak na prawdę był moim najlepszym przyjacielem, oczywiście zaraz po Maxie . Usłyszałam śmiech Raphaela, grał z Alvaro na konsoli w salonie. Alvaro Był jego najlepszym przyjacielem, a zarazem kolega z drużyny. Często u nas przesiadywał, w sumie to nic do niego nie miałam. Ogólnie starałam się trzymać z dala od piłki, a tym bardziej od piłkarzy.

- O Cześć Paulette, chcesz z nami zagrać? - spytał mnie Raphael

Nie lubiłam swojego i mienia, wolałam jak zwracano się do mnie Pal, albo nawet po nazwisku. Jednak mój brat specjalnie mówił do mnie Paulette by mnie zdenerwować. Nawet nie zwracam już na to za bardzo uwagi.

- Raczej nie kręcą mnie zabawy dziesięciolatków.

- Ej, jesteśmy dojrzałymi mężczyznami! - Powiedział Alvaro

Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Mimo tego, że byli ode mnie starsi zachowywali zachowywali się jak by dalej mieli po dziesięć lat. Mimo tego, zawsze latały za nimi setki dziewczyn.

- Nie mam pojęcia co te dziewczyny w was widzą.

- Jak to co? Wystarczy tylko na nas spojrzeć. - Powiedział Raphael nie odrywając wzroku od ekranu

Nie chciałam im przeszkadzać, poszłam do swojego pokoju. Włączyłam laptopa i zalogowałam się na komunikatorze. Dostałam wiadomość od Maxa i właśnie w tedy przypomniała mi się cała sytuacja.

- Varane, to nie było na serio, więc proszę Cię nie bierz tego do siebie

- No mam nadzieję, bo wiesz raczej nie czuję do Ciebie mięty - odpisałam

- Uff.. A już się bałem, ze będzie jak na filmach, wiesz nagle Ty się we mnie zakochasz, a ja nie będę umiał Ci się sprzeciwić itd.

- Nie za bardzo sobie pochlebiasz? A tak po za tym to mógłbyś mi powiedzieć czemu to zrobiłeś

- Widziałaś tą laskę co siedziała na przeciwko nas w autobusie?

- No widziałam, co z nią?

- Wypisuje do mnie cały czas, lata za mną, wkręciłem jej, że jestem zajęty i żeby mnie znowu nie zaczepiła udałem, że jesteś moją dziewczyną.

Max jest na prawdę miłym i kochanym przyjacielem, jednak nie podobało mi się to jak traktował inne dziewczyny. Zmieniał je jak rękawiczki, często robiłam mu o to awanturę jednak zawsze odpowiadał mi tym samym płytkim tekstem : Jestem młody chcę się wyszaleć, a po za tym to nie moja wina, że tak na nie działam.

- Collins, ile razy mam Ci powtarzać, że te dziewczyny nie są przedmiotami i też mają uczucia?

- Jestem młody chcę się wyszaleć, a po za tym to nie moja wina, że tak na nie działam.

Pisaliśmy dość długo, tematy do rozmów nigdy nam się nie kończą. Planowaliśmy już jak spędzimy wakacje. Mieliśmy wyjechać do Barcelony, to był pomysł Maxa. Jego zdaniem tam są najlepsze plaże w całej Hiszpanii, mi tak na prawdę było obojętne jak spędzę wakacje, wystarczyło mi tylko dobre towarzystwo.

 

 

 

klikamy fajne, piszemy w koemtarzach co o tym sądzicie i dodajemy do znajomych :)) 

Komentarze

tojeneymar Cześć jestem patoblog. xdd I chciała bym Cię zaprosić do mojego nowego fbl będę tam dodawała opowiadania o Neymarze. Liczę na twoją opinie. :D
A opowiadanie świetne! <3
01/05/2013 17:32:18
whatyoucando super ^^
22/04/2013 19:17:01
playtokill :)))
20/04/2013 18:11:37
deadlybadly dobre :)
06/04/2013 15:02:10
unnecessarystory :))
06/04/2013 16:40:06