photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 LUTEGO 2009 , exif
302
Dodano: 15 LUTEGO 2009

wyrwane z kontekstu życia...

Pobudka o 2 w nocy... 

 hałasy takie, że wszystkie dzieciaki na nogach...

ponowne pojscie spac o 4:55

juz nie mogłam wytrzymać... za bardzo mnie wkurzali...

pobudka definitywna o 8:48

 stwierdzila ze sie zabije.. ostrzegalam ze zadzwonie na policje... nie posluchała... 

nie wyspana...

i zadzwonilam... byli 5 minut po zatelefonowaniu... 

oczy podkrążone..

opowiedzialam w wielkim skrocir o co chodzi i co sie dzieje... zdziwili sie...

zakryte siniaki pod sterta tapety...

a ja kontynuowalam... poszli....

i nikt ich juz nie widzi..

 schowalam sie do lazienki... zeby mnie nie pobila...

Obraza na cały swiat..

pokrzyczałą i sie jakoś uspokoila... 

robcie wszystko sami...

jednak o 5:30 znów zaczeła swoje widzi mi sie... kolejny raz tym razem bez policji probowalam ja uspokoic... poszla spac...

na mnie nie liczcie..

obudzila sie... z obraza na caly swiat... co ja za to moge... po prostu mam juz tego dosc... chce sie w koncu wyspac...!!!!!

Mój telefon od dzis jest niedostepny...

miala gdzies dzieciakow... potem napisala list... ze przeprasza nas za wszystko.. ze nie chciala nas skrzywdzic.... za pozno....

zapomnijcie, ze w ogole istnieje..

juz to zrobila i list nie wystarczy... obudzila sie ze ma meza.. przez prawie 3 lata nie dopuszczala go do siebie... a po jednym wydarzeniu... kiedy ja na jej miejscu zapomnialabym ze w ogole taki ktos istnieje... ona sobie o nim przypomniala.... chyba troche za pozno...  ale coz.

Po jakimś czasie człowiek zrozumie swój błąd... ale gdy to zrobi.. często jest już za poźno....