Separacja niewiadomych emocjonalnych zanurzen,
Przeplatajace się myśli dążeń, określonych założeń.
Czas. Rozmyty, zatracenie. Spogladam na boki. Horyzont zdaje się rozpraszac w oddali. Przebylem długą drogę. Wiem, że to dopiero początek. Nowy - stary, start. Mam nadzieję, że uda się ukryć swoją tożsamość, przeszłość, wszystko co wydarzyło się przed przybyciem do oazy. Zacząć od nowa. Zadra wciąż tkwi i nie pozwoli o sobie zapomniec. Tlumiona dyrastycznie, odpychana w glebokie odchlanie swiadomosci, oglosila dobitnie, nie zniknie. Naucz sie z nia zyc, albo poddaj się i odejdź. Wybralem walkę, wiem, ze jest kilka nie rozwiazanych spraw, ktore musze wyjasnic i doprowadzic do konca. Dlatego wracam. Do Krain. Do miejsca eskalacji zdarzeń, które zmiennily wszystko.