gotyki na dotyki. pan rycerz mijając mnie wyszczerzył zęby i uraczył stwierdzeniem żem hiszpanka, inny obcy facet upierał się że cyganka, panie, ja tam mogę być i Mickiewiczem, świętym Mikołajem, wiedźmą Ple-Ple, cokolwiek sobie wymyślisz. ehhe, "wiedźma Ple-Ple. Profeministyczne trawestacje tego-co-kobiece".
'Normalność w pełni zrealizowana byłaby nijakością doskonałą, czymś po prostu niewidocznym, kameleonią strategią zlania się z tłem.'