Na pewnej płaszczyźnie popełniam regularnie błędy. W mym umyśle bywa, że oddaję cios, biję się ze sobą i głupią myślą. Wykreśl. Choć staram się żyć ze wszystkim w harmonii, nie potrafię czasem udźwignąć świata, jestem z boku. On pachnie, a ja wciąż nie mogę odnaleźć tych samych perfum. I wątpię i więdnę i schnę. Potem mija, tak, jakby nigdy nie istniało. Pozostaje jedynie poczucie winy, że mogłaś w ogóle tak pomyśleć, znów boli Cię dusza.
Więc nie rozmawiaj z nią, unikaj jej, nie dopuszczaj jej do snu...
Nie wdawaj się sama ze sobą w głębszą relację niż jest to konieczne.
ale jestem szczęśliwa, gdyż(...)
"Miej serce i patrzaj w serce" mówiła babcia i Mickiewicz