Każdy chce być szanowany, jednak nie każdy chce szanować innych. Brzmi jak paradoks? Owszem, ale tacy własnie są ludzie. Tak bardzo jesteśmy zapatrzeni w siebie, że zapominamy o tym, że osoba obok, to człowiek, istota żyjąca i czująca. Kultura słowa. Banał prawda? Jednak jakże często właśnie przez to co mówimy okazujemy brak szacunku. Nie myślę już o rozmowach kumpli przy piwie, ale chociażby o relacjach damsko-męskich. Tak trudno chociaż w nich zachować odrobinę klasy? Każdy sam rozlicza się ze sobą, z tego kim jest i jak się zachowuje, ale jeżeli nie dla siebie to zrób to dla innych i nie kompromituj się.
Szacunek niejedno ma imię. Bo czymże innym jest duma i honor? Kim jest facet, który zruga dziewczynę, zwyzywa ją od najgorszych, powie, że jej nie potrzebuje, rzuci, a później wraca do niej błagając by mu wybaczyła? Myślę, że szmata w tym przypadku jest dobrym określeniem. Jeżeli ktoś jest świnią, to powinien mieć chociaż tyle szacunku by nie kompromitować się w taki sposób. Niestety niektórym resztki honoru wypłynęły. W końcu żyjemy w XXI wieku, kto by go przestrzegał?