Tak, dobrze widzisz. Tematem, który biorę pod lupę dziś jest muzyka. Element życia, który u jednych jest ważny, u drugich mniej. Często ludzie mówią o miłości do muzyki. I ja im wierzę, rozumiem doskonale. W czym tkwi jej fenomen? Co sprawia, że łzy mi nachodzą do oczu, gdy wracam do utworu, który kiedyś uwielbiałem. To jest ta cząstka nas, którą trzymamy głęboko w sobie. To prywatność i intymność jednocześnie, to ukojenie. Zazwyczaj wracając do domu czekam na moment gdy będę miał tę chwilę by uruchomić głośniki i odpłynąć razem z nutami. Muzyka staje się sposobem na wypoczynek, relaks, ale często również wskazówką jak żyć. Czy wpływa to pozytywnie na słuchacza czy wręcz przeciwnie, zależy już od artysty, którego słuchamy.