Z poszczególnych chwil chcę uczynić majstersztyk
Wszystko odbywa się w biegu. Znajomi się śmieją, że chyba muszą zamawiać terminy żeby mnie spotkać. Przeprowadzam po 15-20 rozmów telefonicznych dziennie zaczynająć od "no co jest?". Los mi sprzyja ostatnio, szkoda że wcześniej tak nie było bo dopiero teraz czuje wakacje. Grille, ogniska, zdjęcia, frisbee, wypad na Majorke, nawet leżenie i patrzenie w gwiazdy zaliczone. Trzy dni nad wodą i poparzenie słoneczne, ale przy tym uwolniona masa endorfiny. Poranny telefon z instrukcją na dalszy dzień, szybki prysznic i śniadanie które robią znajomi na wynos (kocham cie Aga). Później praca bardzo na plus z dobrymi widokami. Wszystko udokumentowane, ale dopiero dzisiaj znalazłam czas na troche komputera.
Mogłoby być tak zawsze!
+ piątek - słyszałam coś o jakichś zdjęciach
+ sobota - Męskie Granie Wrocław <3