We were halfway there when the rain came down
Młodsze siostry uczą sie bardzo szybko. Wczoraj leżałam z gorączką i powiedziałam do Oli "przynieś mi tabletki z szafki bo jak nie wezme leków to umre". Oczywiście to "umre" było po to żeby wzbudzić w dziecku litość i takie tam, bo dzieci zawsze się łapią na takie tekściki. Tym razem odpowiedź mnie zaskoczyła. Zapytała mnie z pełną powagą kiedy będzie pogrzeb bo nie wie czy zdąży wrócić z biwaku. Podobno to wyrachowanie to po mnie, ale ja w to szczerze wątpie.
lepszy czas? coś mi mówi że nadejdzie