Dzisiaj po wf, koleżanki z klasy powiedziały mi, ze mam strsznie chude nadgarstki bo nie umieły dopiąc mojego zegarka na własnych rękach.
Jak zaprzeczyłam, to objęły go kciukiem i małym palcem i co sie okazało, miały jeszcze troszkę luzu...
Ucieszyłąm się widząc to i słysząc ale nie koniecznie dowierzałam. One po prostu są grube, grube jak ja i większość .
A ten nadgarstek to napewno wina genetyki i szerokości kości ...
Rany, patrząc na moje uda i biodra automatycznie wbijam sobie w nie paznokcie z nerwów .
Chciał bym kiedyś akceptować samą Siebie, ciekawi mnie jak to jest ...
Chciała bym liczyć dni, ale już tyle ich za mną, sama nie wiem .
Senność, wypadanie włosów, sucha skóra, przeszywający chłód - codzienność .
Bilans : 563kcal
Jak wiele trzeba stracić by coś zyskać?