Takie tam, norweskie klimaty <3
Dzisiaj było baaardzo pięknie, śnieg trzyma się od piątku, ciężko w to uwierzyć, bo spadło go malutko, a jednak mimo słoneczka od kilku dni się trzyma :) W środę znów ma dogodzić, więc dalej będzie biało :) Mimo wszystko, dzisiaj z rana -5, w dzień podskoczyło do 1, ale odczuwalnie było ziiiimnoooo. Ale jedno jest najlepsze w tym wszystkim.. Jest tak pięknie, że nie mogę po prostu. Te widoki.. No trzeba tu być.. Śnieg dodaje tylko uroku temu miejscu, jak jest piękna pogoda to jeszcze bardziej. Domy tutaj są piękne, ludzie mają w domach tak cudownie urządzone, norweski styl jest najlepszy! Uwielbiam ludzi tutaj.. To czego tutaj doświadczam, tego trzeba u nas, koniecznie.. Kilka przykładów. Wchodzę do sklepu, wita mnie uśmiech, wychodzę żegna mnie uśmiech, na ulicy mija mnie ktoś - uśmiech, w sklepie zwykły człowiek - uśmiech, po prostu wszędzie, każdy się do Ciebie uśmiechnie, powie cześć, czasem życzy miłego dnia nawet, tutaj ludzie są cholernie szczęśliwi.. Jedzie policja na sygnale, ale bez dźwięku, nie widziałam, że jedzie ale zdziwiło mnie, że z tak dużej odległości ludzie zjeżdżają na pobocze.. U nas zatrzymują się w ostatniej chwili, a tutaj, naprawdę tylko zobaczył w lusterku, już zjechał. Nie do opisania. Idę drogą, dochodzę do pasów, a tu wszystkie samochody już stoją.. Zamarłam.. Codziennie, to uczucie, kiedy jesteś 200m od pasów, jeszcze nie wiedzą czy na nie wejdziesz, samochody się zatrzymują.. Ta kultura, przepuszczanie się na drodze, cudowne.. Tutaj nikt nie zasłania okien, nikt! Wszędzie się świeci, ludzie się nie ukrywają, dom przy drodze głównej, każdy robi swoje, nie to co u nas! Zasłaniasz się, żeby nikt nie widział co robisz.. Tutaj można spotkać jak ludzie oglądają tv, jedza, gotują i robią inne rzeczy zupełnie się nie przejmując. Dla przykładu, 200m od miejsca zamieszkania mojego taty też mieszkają Polacy, hmm i co.. Codziennie przechodzę tamtędy i tylko u nich zawsze zasłonięte, żeby broń Boże nikt nie zobaczył co oni tam robią :)
Ehh, można się rozmarzyć, Norwegia nie przestanie mnie zadziwiać nigdy. Mam co raz mniej barier językowych tutaj, co raz więcej rozumiem, co raz więcej mówię po norwesku, mniej pomyłek, mniej wstydu. Ludzie są przemili, zdarzyła mi się sytuacja w sklepie gdy starsza pani zapytała po norwesku czy nie wiem gdzie jest sushi, i jedyne co zrozumiałam to właśnie słowo "sushi" :) Odpowiedziałam, że nie rozumiem po norwesku i ku mojemu zaskoczeniu (pani miała ok. 90 lat) przeszła na angielski, tłumacząc, że naprawdę nie widzi tego sushi i czy mogłabym zerknąć gdzie jest. Od razu uśmiech od ucha do ucha, tutaj prawie każdy zna angielski (zwyjątkiem arabskich taksiarzy, drugi raz znów mnie nie rozumiał gdzie chce dojechać :P ale za to wziął mniej niż jego poprzednik :D )
Miejsce piękne, piękna kultura, cudowni ludzie, ale nie mogłabym tutaj mieszkać :) Nie na zawsze.
A na zdjęciu moje ulubione miejsce w Norwegii.. Miejsce, gdzie jest piękne molo, cudowne miejsce na piknik, las gdzie można pospacerować i pojeździć rowerem, miejsce z którego są piękne widoki :) Miejsce, gdzie zawsze zapominam o całym świecie <3