photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 WRZEŚNIA 2015

Bardzo, bardzo, bardzo stare zdjęcie.

Hmmm, nie wiem czy już czasem gdzieś się nie przewinęło, ale nie chce mi się sprawdzać. Dodaję je głównie dlatego, że odzwierciedla stan w jakim się znajduje. Niby na zewnątrz uśmiech i w ogółe, a w środku.. To dopiero zawirowanie. Cały dzień spędziłam leżąc na łóżku, lub chodząc i myśląc. Nie wiem co mnie tak nagle ruszyło.. Naprawdę nie wiem. Po prostu nagle odechciało mi się jeść, odechciało mi się oddychać a nawet myśleć. Położyłam się patrząc w sufit, jak w niebo. Nagle zrobiło mi się dziwnie. Nieobrażalne i nigdy dotąd niespotykane uczucie przeze mnie. Przeszły mnie ciarki. W uszach nagle zaczęło szumieć. Spojrzałam na okno, które nagle zaczęło wirować. W takim stanie trwałam dobre 5 minut. Przeraziłam się.

Kolejny raz kiedy coś mi się dzieje. Na szczęście kolejny raz kiedy dzieje się to bez świadków. Nikt przecież nie musi widzieć, że nagle tracę oddech, że robi mi się słabo, nie ważne czy stoje, leże czy siedze. Mnie samą ten stan przeraża, łzy momentalnie lecą do oczu, ale to tylko pogarsza sytuacje, oddech co raz ciężej złapać. Do tej pory udawało się bez pomocy, przeszło.. Nie. Nie uważam, że trzeba coś z tym zrobić.

Nigdy nie uważałam swojego zdrowia za priorytet. To po tacie. Mi nigdy nic nie jest. Nigdy, naprawdę. Ale ten stan byl tak głęboki, tak intenstywny.. Niewiarygodny. Fajnie się leżało patrząc w sufit i nie myśląc. Blogi stan. Szkoda tylko, że kilka godzin później dowiedziałam się, że w tym samym momencie kiedy przeżywałam swój stan zmarła sąsiadka. 

W każdym bądź razie.. Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że popełniłam błąd. Teraz nie da się go naprawić. Chociaż gdyby się uparł, to można by wszystko odszczekać, zabrać kasę i pojechać tam gdzie w tej chwili mnie ciągnie. Bez konsekwencji. Przecież mam lata. Gdybym tylko mogła, już dawno by mnie nie było tutaj gdzie jestem. Ale muszę tutaj być. Nie do końca jestem taka dorosła jak mi się wydaje. Nie do końca mogę rzucić wszystko i wyjechać. Bo zaraz byłyby pretensje, żale.. Nie tego chce.

Tak nagle leżysz na łóżku i zdajesz sobie sprawę z tego, jakim jesteś beznadziejnym przypadkiem. Osobą, która miała szanse, aspiracje by być kimś. Leżysz i wiesz, że nigdy nie naprawisz tego, co sam zepsułeś. Co za okropne uczucie. Nawet gdybym teraz zmieniła swoje życie diametralnie, to ślady po poprzednim byłyby widoczne w psychice i na ciele. Nie jestem w stanie naprawić wszystkiego.

Tak, żałuje, że nie dbałam o siebie od gimnazjum jak należy. Byłabym teraz odpowiedniejszej postury. Żałuje, że olewałam naukę i miałam słabe oceny. Żałuje, że poszłam do liceum na kierunek humanistyczny. Żałuje, że w ogóle do TEGO liceum. Żałuje, że poznałam niektóre osoby i jednocześnie, że niektóre osoby zniknęły z mego życia. Żałuje, że zdałam maturę na żenującym poziomie. I cholera, chociaż dopiero dziś składałam papiery, już żałuje, że akurat wybrałam TEN kierunek i TĄ uczelnię. Stać by mnie było na coś większego, gdzieś dalej. 

Żałuje tego wszystkiego tak bardzo, że robi mi się przykro gdy myślę o przyszłości. Nagle odechciało mi się być dorosłą. Nie chcę się spieszyć ze ślubem jednak. Jednak ogarnęłam, że wszystko toczy się za szybko. Za szybko pewne decyzje, nie dokońca słuszne.

Nie powinnam tego tutaj pisać, nie powinno mnie tutaj być. 

Niektóre moje słowa mogą zostać odebrane w inny sposób, niż bym chciała. Ale to nie jest ważne.

Ważne jest to, że uświadomiłam sobie, że czas zawalczyć i coś zacząć zmieniać. W głowie zrodził się plan, który będzie realizowany gdy zdobędę odpowiednią ilość pieniędzy.

A tymczasem jutro rano wstaję i biegam. Cholera, czas zawalczyć o siebie. 

Mam nadzieję, że w końcu uda mi się odnaleźć odpowiedni sens mego istnienia, mej przyszłości i ogółem mojego życia.

 

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika uelsket.

Informacje o uelsket


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Każdy pas ma swoją długość bluebird11:) damianmafiaWidoczek andrzej73*** coffeebean1Nie hybryda. ezekh114