Zdjęcie wspominkowe z Norwegii :)
Właśnie mój własny pies ugryzł mnie w palucha i mnie boli. Grrr.. Oczywiście to był przypadek no ale..
Dzisiaj czuję się jak kupa :) Dosłownie.
Od czwartku żyje innym światem.
Warszawa mnie wymęczyła. Nie było świetnym pomysłem spać 2h przed wyjazdem o 5 rano :)
W sumie spędziłam ponad 11h w trasie, a łącznie 22h na nogach bez snu :) Idealnie.
Do dziś odczuwam skutki tego wszystkiego. Nie mogę się wyspać i odespać.
Za to kurcze, udało się! Mam to za sobą, jestem mega zadowolona :)
Czekam do 16 września na wyniki. Gdy się uda to zaczynam kolejny etap nauki :)
Będzie dobrze, daleko się nie wybieram, dojazdy ok. 30km mi nie zaszkodzą :D
Uff, chociaż to mam za sobą. Stresowałam się okropnie, masakrycznie i w ogóle. Spać nie mogłam.
Po za tym nic mi się dzisiaj nie chce, ale jakoś trzeba się zmotywować, bo strasznie dużo do zrobienia jest :)
Dzisiaj widzę się z Misiem i czekam na nagrodę hahaha :D ;**
A co u Was? Bo nikt się nie odzywa :D