Dawno mnie tu nie było bo i chyba tego nikt nie czyta...
Ostatnio wciągnęły mnie ćwiczenia, głównym powodem jest to, że jak ćwiczę - nie boli mnie kręgosłup co niestety stało się moją zmorą na studiach... Niestety na razie nie chudnę ale za to biceps mi rośnie ;) a nigdy nie miałam bicepsa bo zamiast niego miała tłuszczyk teraz mam mięśnia trochę ;) Fajnie jest tak dać z siebie wszystko i się zresetować, taka mini.... terapia? W każdym razie bardzo poprawia mi to humor. Polecam wszystkim.
Życie... Zaczynają się jakieś wybory, deklaracje, stres o przyszłość, o pracę, wybór ścieżki życiowej i sposobu na życie... Czasami mam wrażenie, że chciałabym uciec pod maminą spódnicę i się tym wszystkim nie martwić ale trzeba iść do przodu i decydować o sobie, dawać z siebie wszystko. Czeka mnie teraz trudny, ciężki okres, muszę dać z siebie 100% ale dam radę, MOGĘ PONIEWAŻ JA TAK MYŚLĘ. Jeszcze te głupie wybory i totalny mętlik na kogo głosować żeby było lepiej a konkluzja jest tego taka, że kto by tym prezydentem nie był to i tak idzie tam żeby dobrze zarabiać a nie bo tak kocha nasz kraj i chce tu go zaraz na lepsze zmienić. Może i był taki kandydat ale w I turze odpadł i teraz nie mam pojęcia co ze swoim głosem zrobić.
W sumie nie narzekam. Dobrze mi tu gdzie teraz jestem. Cieszę się, że wybrałam taką a nie inną ścieżkę w życiu i korzystając z nadchodzącego Dnia Mamy dziękuję tez mojej rodzinie bo to dzięki nim jestem tu gdzie jestem. Oni mnie wspierali, kibicowali, ciągneli w górę jak upadałam i nie pozwalali iść na łatwiznę. Zawsze mogę na nich liczyć i to jest piękne. Obym po studiach miała ich gdzieś obok i zawsze mogła się poradzić.
To teraz trzeba się zmotywować i pozapierdzielać aby poleżeć w wakacje. Już niedaleko do mety i w sumie koniec turnieju też się powoli zbliża bo już za zakrętem jawi się perspektywa pracy i przyszłego "dorosłego" życia. Oby tylko dokonać właściwego wyboru, być szczęśliwą w związku z kochanym mężczyzną i mieć wymarzone rodzinne życie i zdrowie, dużo zdrowia. A wszystko inne przyjdzie jeśli się nad tym odpowiednio popracuje. Prawda?
Tym optymistycznym akcentem kończę moją wypowiedź i wracam do książek a później mam zamiar upiec ciasto! Mniami! :) Miłego dnia. :*
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika trzepnietaaa.