najważniejsze to co w sercu. 

Kurcze, ta sesja letnia wcale nie jest lepsza niż zimowa... Jestem zmęczona tym upałem i tylko mi się spać chce mimo tego, że napiję się Plusza (więc chyba nie jest on tak do końca pobudzający, no chyba, że się pobudza po godzinie od wypicia jak już się wyśpi :D)

Tak więc wciąż szukam motywacji ale już jest jej coraz więcej i mam teraz fazę na pisanie postów, nawet założyłam tajny blog gdzie się wypisuję bo mam potrzebę się uzewnętrzniania o!

Czekam w niecierpliwości na wakacje, już ostatnia prosta! Muszę dać radę, pozdawać wszystko i spadać na wakacje do domku! Morze, gabinet, jeju jakby było jakieś spa to wgl git bo skoro będzie robota to będą i dolary! :D Ale żeby to wszystko było trzeba trochę popracować a ja nie lubię pracować w piątki... Ale jak trzeba to trzeba.

W tygodniu robiłam audycję z koleżanką o disco polo i stwierdzam, że jestem niezła jako spiker. Wcale nie jestem narcystyczna! ;)

I tak to mi życie leci, w tym polskim upale i słońcu. A weekend chociaż niesie tyle dobrego, że można poszaleć w kuchni! Kupiłam blender i teraz blenduję wszystko co mogę, fajny sprzęt! :D

BUZIAKI! Miłego czerwca!

apropo disco polo - tarzan! :D