Nowy Rok, nowe nadzieje, troszkę nowsze życie. :)

Wgl ludzie mają skłonności do oczerniania naszego świata, przedstawiania swojego życia w ciemnych kolorach a w sumie to nie o to chodzi. trzeba znaleźć swoją własną drogę i nią podążać a wszystko będzie ok, tyle, że człowiek - zwierzę stadne - ma tendencję do zbaczania z tej drogi i wchodzenia na inne ścieżki, nie zawsze skomunikowane ze swoimi, a robi to zazwyczaj właśnie stadnie, nie pojedynczo. dlatego też mamy rozum i wolną wolę alby sami o sobie decydować wbrew wszystkim i wszystkiemu. chcielibyśmy mieć wszystko a tak się nie da. weźmy np. studenta - chciałby być wyspany, najedzony, nauczony, zadowolony, rozrywany towarzysko, myślę, że nie da się tego wszystkiego połączyć choćby dlatego, że nauczenie i rozrywanie przez towarzystwo lekko koryguje pozycję "sen" - ograniczając ją :D ale cóż - każdy ma swój rozum i każdy wybiera to co mu najbardziej odpowiada.

wchodząc w ten rok 2013 mamy mnóstwo postanowień, nadziei, chęci do pracy... i dobrze bo to nas napędza. oby ten rok był lepszy od tego ostatniego... i dla mnie i dla innych. bo choćby nie wiadomo co się działo, nie można tracić nadziei na lepsze jutro. trzeba mocno wierzyć w to, że będzie lepiej, że się nam uda, że zrealizujemy nasze plany a nie przepuścimy nasz cenny czas na jakieś pierdołki. wiadomo, raz jest lepiej, raz gorzej, raz potrzebujemy pierdołek, raz wcale nie - wszystko trzeba wypośrodkować, wypiąć pierś i ruszyć do przodu.

mam nadzieję, że notka ta jest dość pozytywna. taka bynajmniej miała być. ten rok jakoś tak skłonił mnie do osiągnięcia kolejnego etapu dojrzałości i określeniu rzeczy naprawdę dla mnie ważnych. obym się ciągle rozwijała i z każdym dniem była coraz lepsza. udoskonalanie się stanowi sens naszego życia. udoskonalamy się po to żeby być dobrym dla siebie i dla innych, żeby nikt nie mógł powiedzieć o nas złego słowa i źle nas zapamiętać.

pozdrawiam. :)

kings of leon