Narkomanka życia ^^ 

hej haj heloł.

aaaale mnie w chuj nie bylo. chyba ostatnia nota jest z lipca? cus takiego.

ale sie pozmienialo.

w sumie z Jonem zerwalismy pare dni po ostatnim wpisie.

troche bylo ze mna nieciekawie z poczatku ale ozylam na nowo.;)

a cos z najnowszych newsow.

pana Pe. zamienilam na pana Jot. i chujowo (as always)

tzn za bardzo mi ta znajomosc przypomina wczesniejsza z Piterem O.o

iiii have no idea jak to sie skonczy.

zaczelo sie dobrze. a juz przy rozwinieciu sie chwieje i to ostro ;c

tak ze cierpie sobie w spokoju i udaje ze mam wyjebane tak bardzo.

uh.

what else.

dostalam sie na uniwersytet pedagogiczny w krakowie

na najgorszy kierunek jaki moglam sobie wybrac.

(yes, nie umiem sie uczyc na wlasnych bledach ni troche)

no ale pocieszajaca sprawa sa ludzie, myslalam ze bedzie stado nerdow jak to na informatyce a tu mila niespodzianka.

wprowadzilam sie tez wlasnie do nowego mieszkania. caaale 2 minuty drogi na UP xD

ide ide wybywam.

posluchac sobie srednio szybkiej muzyki i podreczyc moja duszyczke jeszcze bardziej.

taki juz sado maso ze mnie.