kiwaj się, ruszaj się, ruszaj. tylko tak mu uciekniesz. ten, kto rządzi światem, nie ma władzy nad ruchem i wie, że nasze ciało w ruchu jest święte, tylko wtedy mu uciekniesz, kiedy się poruszasz. on zaś sprawuje rządy nad tym, co bezwolne i bezwładne. więc ruszaj się, kiwaj, kołysz, idź, biegnij, uciekaj, gdy tylko się zapomnisz i staniesz, pochwycą cię jego wielkie ręce, zamienią cię w kukiełkę, owieje cię jego oddech, cuchnący dymem i spalinami, i wielkimi śmietniskami za miastem. on zamieni twoją barwną duszę w małą płaską duszyczkę, wyciętą z papieru, z gazety, i będzie ci groził ogniem, chorobą i wojną, będzie cię straszył, aż stracisz spkój i przestaniesz spać. oznaczy cię i wpisze w swoje rejestry, da ci dokument tego upadku. zajmie ci myśli nieważnymi rzeczami, co kupić, a co sprzedać, gdzie taniej, a gdzie drożej. będziesz się odtąd martwić drobiazgami. będziesz przeżywać każdy dzień boleśnie, jakbys żyła za karę, lecz kto popełnił zbrodnię i jaką, nie dowiesz się nigdy. bóg, ten prawdziwy, ten dobry, został ze świata wygnany, naczynia z boską mocą rozbite, a ona wsiąkła w ziemię i zniknęła w głębinach. lecz gdy przemawiał szeptem z tego ukrycia, usłyszał go pewnien człowiek. uciekajce, ruszajcie z domów, idźcie, bo tylko w ten sposób można się ustrzec przed pułapkami antychrysta. jakakolwiek otwarta z nim walka będzie z góry przegrana. zostawcie to, co posiadacie, porzućcie ziemię i ruszajcie w drogę. bo wszsytko co ma swoje stałe miejsce w tym świecie, wszsytko co zachowało formę w tym piekle, jest na jego usługach. wszystko co określone, co odtąd-dotąd, co ujęte w rubryki, zapisane w rejsetrach, ponumerowane, zaprzysiężone, wszystko co zgromadzone, wystawione na widok, zaetykietowane. wszystko co zatrzymuje: domy, fotele, łóżka, rodziny, ziemia, sianie, sadzenie, doglądanie jak rośnie. planowanie, czekanie na rezultaty, pilnowanie porządków. dlatego odchowaj swoje dzieci, skoro już je nieopatrznie urodziłaś, i ruszaj w drogę; pochowaj rodziców, skoro już niebacznie powołali cię do istnienia- i idź. wynieś się daleko, poza zasięg jego oddechu, poza jego kable i przewody, anteny i fale, niech cię nie namierzą jego czułe instrumenty. kto się zatrzyma- skamienieje, kto przystanie zostanie przyszpilony jak owad, jego serce przebije drewniana igła, jego ręce i stopy będą przedziurawione i przybite do progu. tak właśnie zginął ten, który się zbuntował. został pojmany, a jego ciało przybito do krzyża, unieruchomiono jak owada, na pokaz dla oczu ludzkich i nieludzkich, ale zwłaszcza dla nieludzkich, te bowiem najbardziej lubują się w każdym przedstawieniu. modlą się do martwego ciała.
chodzi o zbudowanie zastygłego porządku, o utrzymanie upływu czasu pozornym. o to, żeby dani stały się powtarzalne i nie do odróżnienia, o zbudowanie wielkiej machiny, w której stowrzenie będzie musiało zająć swoje miejsce i wykonywać pozorne ruchy.
przyszpilić świat za pomoca kodów kreskowych. niech ten obcy jęzk będzie nieczytelny dla ludzi.
ruszaj się, ruszaj. błogosławiony, który idzie.
Użytkownik trumnawksztalcieserca
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni użytkownicy: winstzawodowybarbariaanpapierowemiastorafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24