55.

Jako mała dziewczynka zawsze marzyłam aby mój chłopak, narzeczony, mąż był idealny. Przystojny, uśmięśniony i wysoki mężczyzna. Z wyraźnymi rysami szczęki, dużymi zielonymi oczami i pięknie ogarniętymi włosami. Żeby na jego ciele widniało dużo tatuaży, które nie są po prostu wymysłami ale mają swoją tajemnicę i konkretne znaczenie. Pragnęłam by kochał mnie wiecznie i był wierny. Chciałam być jego księżniczką, oczkiem w głowie przez całe życie, taka miłość od pierwszego wejrzenia. Świat był wtedy taki kolorowy. Myślałam, że ludzie umierają tylko dlatego, że aniołki tego chcą, nie cierpią. Niestety, z czasem zaczęłam dojrzewać i poznawać coraz bardziej mniej kolorowe życie i prawdę. Jako dziecko czułam się najpiękniejszą dziewczynką na świecie. Idąc do szkoły zaczęłam w to wątpić, widziałam ładniejsze ode mnie, czułam się brzydka i nielubiana. Tato mi kiedyś opowiadał, że w jego czasach najważniejsze było wnętrze człowieka, nie liczyło się ubranie i walory zewnętrzne ciała. Jednakże, ja wychowałam się już w świecie gdzie ubranie i piękne ciało to 70% szczęścia. Reszta to tylko inteligencja, którą posiada coraz mniej ludzi. Tak, przyznam się.. Nadal marzę o takim chłopaku jak w dzieciństwie, chociaż trochę zmieniłam upodobania. Nie musi być przystojny jak królewicz z bajek, ostre rysy szczęki nadal mi się podobają ale najważniejszy jest charakter i serce. Pragnę by kochał mnie szczerze, prawdziwie. Był wierny tylko mojej osobie, żeby nasze serca i wnętrze się dopełniało. Aby był sobą, nie udawał kogoś kim nie jest i nie robił tego dla innych. Żeby był mądry i gdy zachoruję opiekował się mną. Gdy poproszę go o herbatę to mi ją zaparzy i będzie wiedział, że lubię z cytryną. Jak będziemy spacerować, chcę czuć jego ciepło i żeby nasze palce u dłoni się splatały. Żebyśmy rozumieli się bez słów. Żeby był przy mnie gdy tego potrzebuje, żeby rozumiał moje humory i złe dni, żeby był odpowiedzialny i nie lekkomyślny. Żeby mnie przytulał.. Kiedy będę spała już, chcę by mnie budził smsami z treścią nawet minimalną, zwykłym buziakiem na dobranoc. Chcę by chwalił się mna kolegom i rodzinie. Chciałabym być jego ideałem, takim własnym, wymarzonym i jedynym. Mimo, że dorosłam i wiem jak życie oraz ludzie kopią w dupę, chcę odnaleźć miłość i zaufanie w jednej osobie. Myślę, że szczęście jak i radość to największe marzenia wszystkich ludzi :)

James Arthur

- TUESDAY .