9. ,,A ja nadal uczę się znakomicie ;)''
- Jak pan może żartować w takiej sytuacji?
Po tym lekarz już się nie odezwał, bo po prostu go zamurowało..
- Jak to dobrze, że czujesz się coraz lepiej - moja kuzynka ciągle mi to mówiła przytulając mnie w tej samej chwili.
- Mówisz mi to już.. hm.. 27 raz? - odparłam.
- No przecież wiesz, że się ciesze.
- Ja nadal nie mogę uwierzyć, że przyjechałaś do mnie z drugiego końca Polski!
- To była przecież poważna sytuacja! Nie mogłam cię zostawić z twoimi rodzicami i lekarzem sam na sam!
Tak, obudziłam się i z każdym dniem poprawiało mi się samopoczucie. Informacja o tym, że jest ze mną coraz lepiej rozprzestrzeniała się bardzo szybko. Dziwiło mnie to, że moi ,,koledzy i koleżanki'' , z którymi chodzę razem do szkoły, zainteresowali się mną. Byłam wtedy tematem numer 1 w ich plotkach. Wiem, oni nie mają uczuć, ale niektórzy przyszli do mnie w odwiedziny. Było nawet miło.
Do szpitala przyszła też moja nauczycielka. Był już październik, a ja leżałam i męczyłam się w szpitalu, jednak to mi nie przeszkadzało, aby nadrobić trochę zaległości. Miałam wtedy jakby indywidualne lekcje. Nauczyciele dziwili się, że nadal uczę się znakomicie.
Pewnego dnia lekarz przyszedł do mnie i powiedział, że będę mogła wyjść ze szpitala w ciągu dwóch tygodni. Oczywiście, jeśli mi się nie pogorszy. Wtedy musiałabym zostać jeszcze dłużej.
Rozdział krótki, ponieważ ostatnio byłam zalatana..
Dziękuję za komentarze
i zapraszam do czytania/ komentowania/ dodawania do znajomych! ;-)