Obudziłam się jako tako. Dzilenie wstałam, umyłam się, zjadłam śniadanie.
Idąc na pociąg byłam przekonana, że mi przeszło.
O szesnastej pociąg mijał jego dom.
" ktoś jest w kuchni " pomyślałam.
Wspomnienia to najgorsza rzecz w moim życiu.
Przyznaję Ci rację, jestem jak moja matka ale zmienię to, choć odrobinę.
Chciałabym cofnąć czas.
Chciałabym być przy Tobie.
Pozostaje szukać diabła i oddać obojętną krew dla paktu.
Jeżeli tak dalej pódzie to zwariuję, bo wiem jak cierpiałeś.