dawno robione, ale podobała mi się zabawa w snajpera (lsiedziałam w trawie jakieś 300m od traktorzysty).
Dżastinie, mam dla Ciebie opis dziewczyny, o której gadałyśmy, jako o kandydatce, a do czego to Ty już wiesz. Zostawimy to narazie w tajemnicy... (nawet nie próbujcie się domyślić i tak Wam się nie uda xD)
i w zasadzie można to też podciągnąć pod Twoje: "kiedy zacznie się coś dziać...."
otóż już zaczęło.
Nie minęła nawet godzina, gdy znów rozległo się pukanie do drzwi. Tym razem jednak nie usłyszała go. Pukający wszedł więc bez zaproszenia.
Na widok Kasi Laura miała ochotę uciekać, ale zacisnęła zęby, wyłączyła muzykę i grzecznie zapytała o co chodzi. Nowa koleżanka szarpnęła ją za rękę i stwierdziła:
- Idziesz z nami grać w kosza!
W każdej innej sytuacji Laura ucieszyłaby się. Była jedynaczką i rzadko miała okazję spróbować swoich sił w pojedynku, ale tym razem zabrzmiało to jak wyrok.
- Jasne, właściwie czemu nie. - odpowiedziała niepewnie.
Wyjęła piłkę z szafy, ubrała buty i poszły. Na boisku czekał już Bartek. Laura rzuciła z daleka do kosza i trafiła. Trochę poprawiło jej to nastrój.
Po kilku minutach stwierdziła, że Kasia gra beznadziejnie, za to jej brat był całkiem niezły. Zapytała go więc, gdzie się tego nauczył, ale zanim chłopak zdążył otworzyć usta, siostra odpowiedziała za niego:
- Ja z nim trenuje!
Laura postanowiła, że tego nie skomentuje.
TO BE CONTINUE...
podejrzewam że Alicja skomentowała by ją przedłużonym: "o jaaaa", ale to tylko moje przypuszczenia
oO
____
xD
LOFF:*