dead weather rozpierdolili, a zaraz za nimi klaxons, 2manydjs, skunk anansie wiadomo, no i fatboy slim też dał rade.
jutro jade kupić sea of cowards i to tyle jeśli chodzi o aktywność życiową, później cały dzień leżenia w CZYSTYM domu dla odmiany i odliczania dni do następnego openera. i słyszałam jakieś plotki o melanżu wieczorem ale nie wiem co gdzie kiedy i z kim wiec czekam aż mnie ktoś oświeci a w czwartek jedziemy do heide parku hehe