Mam pewne mieszane uczucia co, do tego dnia. Z jednej strony mam cholernie natarte pięty. Nigdy więcej. Z drugiej, dostałam nagrodę. Encyklopedię historyczną. Ja osobiście jestem wniebowzięta, szczególnie, że mam wrażenie, że Meduza dostaje szału, bo wcześniej to ona zdobywała wszystkie nagrody w konkursach plastycznych. Ale zaraz odezwą się pewnie głosy, które uważają, że jestem niezrównoważona psychicznie, że tak naprawdę jestem słaba i przeczę sama sobie, że jestem zagubiona i nie wiem kim jestem i powinnam iść do psychologa. Najbardziej ubawiło mnie niedostrzeżenie ironii w słowach "moja, skromna osoba". To określenie jest związkiem frazeologicznym. Używana jest szczególnie często gdy chcemy podkreślić swój udział w danej sprawie, bądź swoje własne zdanie. Rzadko (przynajmniej ja) używam tego zwrotu gdy chcę określić moją rzeczywistą skromnosć nie używając ironii. Bo dziwnym trafem, zdaję sobie sprawę, że moja skromna osoba (uwaga! Tutaj przytaczam to, co napisałam w drugiej części, drugiego zdania wyjaśniającego co dokładnie znaczy użyty przeze mnie zwrot.) wcale nie jest skromna. Pisząc w poprzedniej notce o tym fakcie, myślałam, że ironia wręcz wyciekająca z tych słów jest na tyle widoczna, że nawet osoby, które ledwo co mnie znają zorientują się co miałam na myśli.Jak widać nieco się pomyliłąm w rozrachunkach. Ale dzięki temu, teraz wiem, że podczas pisania będę zaznaczać ironię bardzo widocznie. Przynajmniej tą, którą chcę, żeby osoby nie znające mnie odkryły. znajacy mnie, pewnie nie będą mieć z tym problemu... Chyba, że totalnie nie odróżniają ironii.
Ogółem powiem, że dzisiejszy dzień był udany. Cieszę się z tego, że nareszcie nie będę musiała zostawać po lekcjach. Już mnie to nieco denerwowało (uwaga, tu była ironia... będę ją zaznaczać kursywą - czyli pochyloną czcionką, jakby ktos nie wiedział). Samo przedstawienie projektu mi osobiście się podobało. Co prawda na próbach był chaos, którego nawet polonistki nie potrafiły ogarnąć, ale podobno chaos to w summa summarum uporządkowana całość. Najbardziej mi się podobały niektóre scenki z prób. Na przykład mój prywatny armagedon z kamerami i statywami w tle. Albo próby "Skąpca". W ogóle, jak dla mnie to "Skąpiec" był chyba najlepszą scenką z tych wszystkich. Najmniej mi się podobał "Omeo i Julia" Szczególnie, że słyszałam go już ze trzy, albo cztery razy. Inną z ciekawych scenek była rozmowa liryczna przy której w duszy umierałam ze śmiechu (uwaga, związek frazeologiczny). Oczywiście miałam w sobie tyle dobrego wychowania, by nie parskąć śmiechem, stojąc tuż przy kamerze. (specyficzny twór, zbudowany nieco z ironii a nieco z sarkazmu).
Może nie będę się już rozpisywać nad tym, co mi się podobało a co nie, ale uważam, że osoby młodsze ode mnie się mnie boją. o.O zatrważające spostrzeżenie. I Harcerz-zdolny-do-wszystkiego i młody-fizyk-o-szklarsko-medialnych-zainteresowaniach. Pierwszy mimo przeróżnych opowieści o nim zachowywał się nader miło w stosunku do mnie. Na szczęście Ociekający-wodą-liryczny-chłopiec-który-uważa-że-zmoczenie-mokrej-już-osoby-poprzez-przytulenie-się-do-niej-jest-fajną-zabawą (nawiasem mówiąc, ta zabawa jest całkiem spoko. widok zawiedzionej osoby jest bezcenny) wyprowadził mnie z błędu, mówiąc, że on, owemu harcerzowi opowiadał także o mnie. Więc wszystko się wyjaśnia.Jednakże dalej jestem niemal w szoku, że Fizyk używa Sony Vegasa. Nie wierzę, że jeszcze ktoś dostrzega zalety tego programu! Który nawiasem mówiąc ich nie posiada. A bynajmniej nie w chwili zapisywania... I do tego używa Vegasa 7. Ciekawa jestem, czy umie poprawie ustawić poruszenie na timerze... ja tego akurat nie potrafię. Tak, tak. Jest coś czego ja nie potrafię.
The king and his men
stole the queen from her bed
and bound her in her bones
The seas be ours and by the powers
Where we will we'll roam
Yo,ho, all hands
hoist the colors high
heave ho thieves and beggars
never shall we die
Yo, ho, haul together
hoist the colors high
heave ho, thieves and beggars
never shall we die
Some have died and some are alive
And others sail on the sea
with the keys to the cage
and the Devil to pay
we lay to Fiddler's Green
The bell has been raised
from it's watery grave
hear it's sepulchral tone
a call to all, pay head the squall
turn your sail to home
Yo, ho, haul together
hoist the colors high
heave ho, thieves and beggars
never shall we die
-Dangerous song, to be singing for anyone ignorant of it's meaning....
Inni użytkownicy: myskax3alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandahar
Inni zdjęcia: *** coffeebean1Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona