Moja mina opisująca wynik matury - z której jestem niesamowicie zadowolony, z każdego wyniku w sumie.
No ale.. 48% z matmy? Ja? kompletny nieuk matematyczny, idiota mylący iloczyn z ilorazem? No widocznie moja ciężka praca się opłaciła i zebrałem owoce większe niż przewidywałem! Zresztą, ciężka praca to raz - ale największą pomoc miałem "z góry" :) teraz rozpoczynam swój obiecany post. Niesamowita radość gości w moim sercu, wczoraj po wynikach 2 dni spędzone z Natalią w Gdańsku - ostatni egzamin, to trzeba było swój skarb naelektryzować i pokrzepić :D
Trzymajcie się :)